Nowości
Nowości

14 Rytuał dla Matki Ziemi z Marią Bucardi, Medytacja dla Ziemi

Dostępność: bezpłatnie | darmowe | natychmiastowy dostęp | link w opisie
Cena: 0,00 zł 0.00
ilość szt.
Zyskujesz 0 pkt [?]

towar niedostępny

dodaj do przechowalni
Ocena: 5
Producent: Maria Bucardi
Kod produktu: 14 Rytuał dla Matki Ziemi
Pin It

Opis

14 Rytuał dla Matki Ziemi

17.11.2013

niezwykła XIV jako transformacja, przemiana, alchemia. Znacie ją np. z tarota

20131117-102301.jpg

Równowaga. Jak wiecie wszystko złożone jest z Żywiołów. My ludzie możemy osiągnąć tak wiele, pracując właśnie z żywiołami.

Łączenie przeciwieństw. Wytrwałość pokonuje wszelkie przeszkody. Kropla wody potrafi wydrążyć skałę! Nasza równowaga wew. JEST Naszą siłą. Nasze stałe leczenie się i działanie potrafi zburzyć mury!!!

Dzisiejszy rytuał możecie urozmaicić o symbole przemiany jak fiolet ametystu, fioletowe motyle, fioletowe światło.

Po rytuale czekam na zdjęcia także z przygotowań, jeśli uda się wykonać, samo przygotowanie jest równie ważne jak samo polaczenie o 22:00 czasu polskiego.

do przemyśleń: co chcesz zmienić, przemienić tutaj na Ziemi? Możesz przywołać Anioły fioletowego promienia, Twojego Anioła Stróża i poprosić je o wskazówki i pomoc w czasie rytuału.

Z mocą anielskich wibracji Twoja Maria Bucardi

 

Ciekawostka: Tak wygladalo niebo tutaj w Magicznej Oazie – przed rytualem zaraz po mojej pierwszej podrozy astralnej, ktora opisze wkrotce na stronie

https://rytualymatkiziemi.wordpress.com/poprzednie-rytualy/rytual-14-z-17-11-2013/

i wypelnieniu swiata fioletowym swiatlem. Zabarwienie fioletowe utrzymalo sie przez cala noc i kolejnego dnia rano!!!!

 

rytual_ziemi_bucardi14n 

rytual_ziemi_bucardi14o

 

  

Sprawozdanie z 14 Rytuału dla Matki Ziemi  

 

Moi Najdrozsi Czytelnicy, z ogromna przyjemnoscia przedstawiam dla Was moje odczucia i przezycia z naszego niedzielnego (17.11.2013) wyjatkowego spotkania dla Dobra naszej Matki Ziemi. Tym razem najpierw bedzie ono mialo forme pisemna, a dopiero pozniej w wolniejszym czasie zrobie film na YouTube. Wczesniej zawsze bylo odwrotnie Moi Kochani XIV Rytual dla Matki Ziemi byl dla mnie najtrudniejszy z dotychczasowych, gdyz w piatek 15.11 niespodziewanie zostalam przykuta do loza tortur. Pragnac atywowac proces samouzdrowienia bo przeciez nie jest to dla mnie niczym trudnym, otrzymalam wyrazny „zakaz” od Sily Wyzszej, ktora poinformowala mnie, ze to jest konieczne i mam po prostu czekac. Najciezszym dniem byla sobota i niedziela (dzien naszego rytualu), przenikliwy bol, brak sily by poruszyc chociazby dlonie i owe przybicie do „krzyza” nie ukrywam zaskoczyly mnie, tym bardziej, ze od lat nie choruje i nie cierpie fizycznie.

Jesli wiec nie pozwolono mi uzyc mojej wlasnej sily uzdrawiajacej poprosilam o pomoc moja ukochana osobe o bardzo silnych energiach leczniczych, ale po przylozeniu dloni moj partner stwierdzil, ze jest we mnie straszny wir energii destrukcyjnej i zapytal czy stresuje sie niedzielnym rytualem ze wzgledu na moja niedyspozycje a po kilku minutach przesylania energii ze zrezygnowaniem stwierdzil, ze on nie wie co sie dzieje, ale ja totalnie blokuje transmisje. Sily Wyzsze uwazaly bowiem, ze mam czekac, czyli nie ingerowac bo to przezycie ma swoja przyczyne i jest dla KOGOS, CZEGOS niezwykle wazne. Ze zrezygnowaniem wiec czekalam… czekalam …czekalam i cierpialam.

Nadeszla niedziela godzina 16.30/17.00 naszego czasu, czyli wg polskiego godzinke pozniej. W tym momencie zaczelam dokladnie wyczuwac Wasze przygotowania (pojedyncze byly juz wczesniej), ale o tej godzinie czuc bylo bardzo wyraznie jak wiele osob mysli o rytuale i przygotowuje miejsce praktyki. Zerknelam do mojego iPada – gdzie udalo mi sie tylko wyslac do Was wskazowki i widzialam, ze Aldona wyslala zdjecie oltarzyka, ktore bardzo mnie ucieszylo. Odlozylam iPad i zwrocilam sie do Was slowami: „Kochani, Wasze porzygotowania sa tak piekne i juz trwaja a Wasza Arcykaplanka Rytualow Matki Ziemi lezy na lozu cierpienia i dopiero zbiera sily”. Musze przyznac, ze poczulam smutek i taka obawe i malutki „stres” czy dam rade. W tym momencie poprosilam Sily Wyzsze o pomoc…

 

Poczulam jak z kazdej strony splywa na mnie fioletowe swiatlo (dopiero pozniej zwrocilam uwage, ze moja posciel tego dnia miala TAKZE kolor fioletowy, jak temat naszego rytualu XIV – nie myslalam o tym wczesniej Wczesniej, gdy rozmawialam z sila Wyzsza, zawsze widzialam zielone splywajace na mnie swiatlo /typowe w uzdrowieniu) oraz jasnozlote. W kilka sekund odczulam, ze sama jestem tylko swiatlem, bez ciala materialnego a raczej to cialo zmienilo sie w swiatlo. Cos zwrocilo moja uwage na moj magiczny pierscien ochronny na srodkowym palcu prawej dloni i z zaskoczeniem stwierdzilam, ze jest na zlym palcu – zawsze nosze go na palcu serdecznym, przelozylam pierscien i moje oczy zatrzymaly sie na krzyzu egipskim Ankh, ktory jest na nim wygrawerowany w czystym srebrze.

Ankh – http://pl.wikipedia.org/wiki/Anch

W tym momencie poczulam na moich rozlozonych prostopadle do ciala ramionach po prawej stronie dotyk (fizyczny silny dotyk!) psiej?Wilczej? Łapy Szakala?. Odwrocilam glowe i obok mnie znajdowal sie Anubis. Popatrzylam w lewo i po lewej stronie byl Horus. „Maska” lub jego materialna czesc (?) umieszczona jakby powyzej twarzy, ktorej w tym momencie nie widzialam – zywa glowa sokola. Ten niesamowity widok, gdy lekki wiatr rozwiewa piorka obok szyi tego ptaka. Ten wzrok – specyficzny wzrok, ktory przetrwal w legendach i powiedzeniach jako „sokole oko”, „sokoli wzrok”. Poczulam na mojej prawej dloni specyficzna energie, widzialam, ze Anubis w sam jej srodek – przesyla mi czerwona moc a Horus w sam srodek lewej dloni zielona. Zamknelam oczy i zaczelam odczuwac jak rosna mi coraz dluzsze i dluzsze zlote wlosy – blyszczace tak silna energia, jakby zlote grube nitki. Byly coraz dluzsze i dluzsze. Moja twarz zmienila sie, odprezyla i zaczela wg mojego odczucia, przybierac inny wyglad. Lagodniejszy? Piekniejszy? Widzialam, jak moje cialo staje sie krzyzem egpipskim Ankh – a moje ramiona to ramiona tego krzyza. Byl on jakby utkany z roznorodnych niezwykle silnych i blyszczacych energii, jakby kamieni szlachetnych, szmaragdow, rubinow itp. Bylam ubrana w biale szaty i mialam nieodparte wrazenie, ze widzialam moja PRAWDZIWA twarz (znam ja takze z niektorych snow, w ktorych widzialam ta twarz w lustrze i rozpoznalam ja juz kilka lat temu jako moja wlasna (uwaga – jest inna, niz tak, ktora znacie z filmow czy zdjec, ktora nosze w tym aktualnym zyciu)!!! Takze blond dlugie wlosy sa tymi naturalnymi dla mojej duszy.

Czulam i widzialam, jak moje cialo unosi sie w fioletowej mgle – jakby plynie w galaktyce. Mniej wiecej jak na zdjeciu galaktyki Andromedy, ktore w tej chwili, gdy opisuje to odczucie, udalo mi sie znalezc w internecie by bardziej obrazowo ukazac Wam ten obraz – „zabawne” bo jest prawie idealnym odzwierciedleniem mojej wizji!!!! Zdjecie ponizej:

 

rytual_ziemi_bucardi14z1

 

W tym momencie powracam do mojego ciala materialnego na lozu i wiem, ze te sily beda dzis ze mna i nie musze juz martwic sie o przebieg rytualu. Z energii pozostalo tylko specyficzne wibrowanie mojego pierscienia.

Rytual rozpoczynam mniej wiecej 20 minut przed 22:00 czasu polskiego. Przywolanie Zywiolow, otwarcie kregu, rytual pentagramu, oczyszczenie przy pomocy grzechotki – podobnie jak przy rytuale XIII. Suknia rubinowa, bialy plaszcz. W dloni najpierw rozdzka z drzewa migdalowego – ta do Rytualow Matki Ziemi, potem w prawej dloni moj talizman dwa smoki z pentagramem – http://magiczny-swiat.es24.pl/opis/806679/dwa-smoki-zenski-i-meski-w-milosnym-uscisku-harmonii-posrebrzany-i-pozlacany-amulet-magiczny.html w lewej Aniol z agatu mszystego moj osobisty – http://magiczny-swiat.es24.pl/opis/4302452/talizman-anielski-na-agacie-mszystym-idealny-uniwersalny-prezent-dla-bliskich.html.

Siadam po turecku i patrze dookola. Niebo nadal jest fioletowe, caly ocean jest fioletowy. Fiolet zaczyna przybierac na sile, wieje wiatr i nagle czuje, ze on takze jest fioletowy – bardzo dzwne wrazenie.

W sekundzie znow jestem w Akashy – fioletowy Kosmos dookola. Moje dlugie wibrujace zlotym swiatlem wlosy. Mam wrazenie, ze plyne we Wszechswiecie i „doplywam” do swiatyni. Wokol krysztalowego oltarza stoja kaplani/kaplanki w bialych szatach i plaszczach, na twarz maja nasuniete kaptury a w srodku miedzy nimi wsrod krysztalow – jakby krysztalow gorskich lub diamentow(!!!) lezy fioletowa (piramida?, szescian?? w tej chwili nie jestem w stanie dokladnie przypomniec sobie formy) – specyficzny krysztal, energia bijaca fioletowym niezwykle silnym blaskiem!!!

 

Ta energia jest tak niezwykla, ze oswietla wszystko i przenika wszystko na wskros! Podchodze do oltarza i wyciagam moje dlonie w strone „krysztalu”. Widze jak w aurze kaplanow/kaplanek pojawia sie niesamowite oczekiwanie, napiecie. Widze moje dlonie – kazdy palec na swoiste przedluzenie z czystego zlota ?? (ta sama energia, co zlote wlosy) i wygrawerowanymi symbolami. Przypomina to cos na ksztalt niezwykle dlugich zlotych pazurow – nalozonych na palce, zakrywajacych wiecej niz polowe palca i przedluzajacych palec prawie o taka sama dlugosc. To wyglada niezwykle pieknie!!!! Biore „krysztal” w moje dlonie i oczekiwanie znika, kaplani/kaplanki spuszczaja przede mna glowy… Tak, jakby cos sie spelnilo … Nadszedl odpowiedni czas i ktos, kto mogl ten krysztal uchwycic …

W sekundzie jestem znow w moim magicznym kregu, krysztal jest w moich dloniach – moich naturalnych dloniach bez zlotych ozdob. Bije taka energia, ze wszystko dookola zdaje sie nia swiecic! Klecze twarza na Wschod. W momencie krysztal stapia sie z moim cialem na wysokosci – serce, splot sloneczny. W calosci moje cialo zmienia sie w energie fioletu. Przytulam twarz do ziemi i w tym momencie staje sie z Ziemia jednoscia, jakbym zostala przez nia wciagnieta, wchlonieta. Oddaje ta energie dookola i ona idzie w glab i w szerz Ziemi pulsujac, jakby takimi uderzeniami! Widze jak w sekundzie wszystkie ametysty (ametysty = rodzaj kamieni szlachetnych) na Ziemi zaczanaja swiecic fioletem (ta energia), tak jakby cos je aktywowalo. I to te ametysty lezace wewnatrz Ziemi, jak i te u roznych ludzi. Tak, to przeciez nie jest przypadek, ze ametyst trafia do danej osoby… Czy ametyst w bizuterii czy innej formie, zaczyna nagle promieniowac ta energia – PRZEMIANY!!!

Widze mnichow w Tybecie, ktorzy patrza w niebo i kiwaja do siebie glowami jakby ze zrozumieniem, jakby od dawna wiedzieli, ze to cos sie wydarzy a niebo swieci fioletem. Widze Mongolow jakas starszyzne, to samo uczucie, jakby takze od setek/tysiecy??? lat czekali na to, co sie wlasnie dzieje. Widze gdzies  w glebi Rosji?Syberii? staruszke, wiedzme, szamanke –  ktora patrzy w niebo i ona takze wie co sie stalo. Niezwykle uczucie, ktore trudno opisac slowami!

Widze jak wszystko na Ziemi, co ma kolor fioletu, zaczyna promieniowac tym swiatlem, ta energia, m.in. takze Wasze fioletowe swiece na oltarzach! Jesli ktos spojrzy na jakikolwiek fiolet, zaczyna odczuwac ten impuls – przemiany. Teraz widze jak w ludzkich glowach zapalaja sie fioletowe malenkie ogniki, ta przemiana idzie jak fala przez cala Ziemie i setki, tysiace ludzi. Bardzo piekny obraz!!! Teraz widze Was uczestnikow i u Was te ogniki sa duzo wieksze (!!!), wypelniaja Wasze pokoje (miejsce w ktorym w tej chwiki jestescie). Nagle koniec czarna dziura. Cisza…

 

Niesmialo pytam sily wyzsze czy to wszystko, jakby podswiadomie czekajac, ze mam zrobic cos jeszcze!!!!

Czuje wyrazna odpowiedz: TO WSZYSTKO – CEL RYTULU ZOSTAL OSIAGNIETY!

W tym momencie nagle nie wiem co z soba poczac, bardzo dziwne uczucie … Przywoluje Archaniola Zadkiela – w sekundzie ta niezwykla postac zlozona z fioletowego Swiatla staje przede mna. Prosze go o dalsza pomoc dla ludzi i istot ziemskich w przemianie, zmianie myslenia, swiadomosci.  Czuje jakby usmiechnal sie myslac: o co go prosze, przeciez to jego rola tutaj na Ziemi… Jednak widze i czuje jak odpowiada, ze przyjmuje moja prosbe i wzmocni energie fioletowa tutaj na Ziemi i zwiazana z nia transformacje!

Gdy Archaniol Zadkiel znika, zegar koscielny bije dokladnie godzine 22.00 (u nas 21.00)

Od razu witam sie z Wami, cieszac sie, ze rytual dopiero teraz faktycznie sie rozpoczal, gdy dla mnie sie juz skonczyl… Sidze po turecku na golej i zimnej, wilgotnej ziemi w momencie czuje jak jasne prawie biale swiatlo, niezwykle jednak cieple, oswietla moja twarz. Ksiezyc wyszedl zza chmur, jednoczesnie czuje Wasze energie i odpowiadam na powitanie. Teraz wiem, ze Ksiezyc faktycznie bieze udzial w naszym spotkaniu, jako ta energia zenska, kobieca. Czuje takze Straznikow Ksiezyca, ktorych przywolalam zaraz po otwarciu kregu na samym poczatku.

Zaczynam prowadzenie rytualu

KROK I – wszystko przebiega prawidlowo, pozytywnie, tylko dominuje fioletowy blask energii. Widze rozne zrodla energii odnawialnej, weganski styl zycia, harmonie, zmiane myslenia ludzi, widze jak dziala fiolet, jesli jest gdzies np. w centrum handlowym …. Nagle widze kobiete, ktora ma zamiar kupic cos banalnego co nie jest ani jej, ani innym potrzebne do szczescia – nagle widzi fiolet, wychodzi z centrum i idzie do sklepu ogrodniczego. Za ta sama sume przeznaczona na zakup tej innej rzeczy teraz kupuje drzewo i krzewik. Wraz z rodzina sadzi je w Ziemi przed blokiem. Piekne wrazenie. Widac szczescie w jej oczach, nagle ta decyzja by zamiast tandetnej blyskotki, posadzic to drzewo i krzew dalo jej odczucie szczescia …..Widac takze radosc w oczach jej meza i dziecka, ktore umorusane ziemia smieje sie i podlewa malutka koneweczka wlasnie posadzone rosliny i pyta, kiedy beda z tego drzewa pierwsze owoce.

 

Teraz widze jak inni ludzie robia to samo. Kupuja na swieta choinki w doniczce by potem wysadzic je na lono natury. Cos pieknego! Ta radosc rodzinna, gdzie tegoroczne swieta pozostana w pamieci w formie wlasnego drzewa!!!! Tym razem nie beda ulotne, nie skoncza na smietniku, ale beda trwale – tak, jak to drzewo posadzone w lesie! To drzewo, ktore spedzilo razem z nimi Swieta.

Krok II – temat rytualu. Wszedzie widze fioletowa energie, fioletowe motyle, fioletowe kwiaty i nastepujaca przemiane

Gest Kwiatow – maluje kwiat na wschodzie i wypelniam go fioletowym swiatlem, wysylam na Wschod, to samo robie na poludniu, zachodzie i polnocy. Gdy wyslalam kwiat na zachod – caly ocean widoczny po tej stronie, nagle zabarwil sie fioletem! Teraz po wyslaniu ostatnich energii wpadam w ciemnofioletowa otchlan, jakby znow w eter… Czuje, ze czas zakonczyc rytual… Otwieram krag.

Czuje zimo, dreszcze, sece bije mi jak oszalale – odczuwam chorobe mojego fizycznego ciala. Ostatkiem sily opadam na krzeslo pod cudnym drzewem akacjowym, posadzonym z inicjatywy i datku Magdaleny i na chwilke zamykam oczy by znow zebrac sie w sobie. Mysle o Was cieplo, prosze o dobro dla Was uczestnikow i sile byscie dokonczyli Wasze rytualy, jesli jeszcze trwaja. Wracam do domu.

Siadam do dziennika magicznego i spisuje wrazenia. Cala sie trzese z zimna, serce chce mi wyskoczyc z piersi i raz po raz odczuwam bol! Mam wrazenie, ze zaraz pioro wypadnie mi z dloni i upadne na podloge. Nagle moj wzrok pada na lezacy obok ksiegi ametyst! Ten niezwykly ametyst przybyl do mnie kilka tygodni temu i nie pamietam za zadne skarby kiedy polozylam go akurat tutaj! Biore go w dlonie i widze, ze w miejscu, gdzie wczesniej w strukturze kamienia byla widoczna piramida, teraz widze postac aniola. Dziekuje silom wyzszym za opieke, dziekuje Anubisowi i Horusowi za pomoc i energie, byli ze mna w kregu, chociaz w niczym nie ingerowali. Tym razem nie bylo zadnych istot, zadnych zwierzat tylko te opisane powyzej.

Z calego serca dziekuje za Wasza pomoc i energie wyslane do mnie, takze te wyslane do mnie osobiscie. Moi Kochani, to piekne uczucie,  wiedziec, ze byliscie ze mna. Chociaz jest to swoistego rodzaju zawsze wyzwanie, gdy wiem, ze potraficie mnie czasami zobaczyc w czasie naszego spotkania (moze to trema???).. Wiedzialam, ze nie bede w stanie ukryc przed Wami mojego stanu i rzeczywiscie wiekszosc uczestnikow czula lub widziala, ze cos jest inaczej z moim cialem materialnym, niz zwykle – co zwarliscie w raporcikach – umiescilam ponizej. Wazne jest to Moi Kochani, ze juz teraz czuje sie dobrze i najwazniejsze, ze cel rytualu zostal osiagniety!!!! 

 

Tak jak mowil moj partner: „Nie martw sie Skarbie, to nie Twoje chore cialo materialne prowadzi ten rytual, ale Twoja dusza a ona jest silniejsza, niz wszystko inne. Dasz rade”.

Z moca Milosci i anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi

 

rytual_ziemi_bucardi140

rytual_ziemi_bucardi1400

Tutaj zdjecia od Szymona

rytual_ziemi_bucardi14b

rytual_ziemi_bucardi14a

 

Od Aldony „Witam serdecznie Pani Mario, Przesyłam ujęcie mojego skromnego fioletowego ołtarzyka do dzisiejszego rytuału Lubię mieć wszystko przygotowane wcześniej by potem móc skupić się już tylko na wizualizacji. Do Naszego spotkania o 22:00 – pozdrawiam Aldona”

 

rytual_ziemi_bucardi14c

Od Kasi

rytual_ziemi_bucardi14d

 

Moi Kochani z calego serca dziekuje za zaangazowanie i pierwsze sprawozdania, ktore juz otrzymalam. Rytual byl niezwykly i w niezwyklych okolicznosciach o czym napisze juz wkrotce. Dziekuje Wam wszystkim za te piekne czyste energie, dzieki ktorym cel rytualu zostal osiagniety. Tak szybko, jak tylko mozliwe przygotuje moje osobiste sprawozdanie, ktore w tej chwili tylko skrotkowo i ryskunkowo zawarlam w ksiedze praktyk. Z moca Milosci dla Was Kochani a wszystkie osoby, ktore czuly co sie dzieje i martwily sie o mnie czy plakaly pragne poinformowac, ze jestem z Wami a moja dusza jest silna i przetrwa wszystko. Niech Anioly opiekuja sie Wami w kazdej sekundzie Wasza Maria Bucardi

20131118-180943.jpg

 

SPRAWOZDANIA UCZESTNIKÓW W KOMENTARZACH PONIŻEJ,

CAŁOŚĆ ZE SZCZEGÓŁAMI DOSTĘPNA NA BLOGU:
https://rytualydlaziemi.org/poprzednie-rytualy/rytual-14-z-17-11-2013/ 


 

Czy martwi Cię stan naszej Ziemi? Trafiają do Ciebie informacje na temat zwierząt i natury, przez które zalewa Cię fala negatywnych emocji i bezsilności? MAMY SIŁĘ I MOC TO ZMIENIĆ! Jest niezwykle ważny jeśli zależy Ci na losach Ziemi!

 

Możesz aktywować swoje bezpłatne Miejsce Mocy w Internecie, by być na bieżąco, otrzymać prezenty, książkę i przesłania aktualne Zwierząt Mocy i wiele szczegółów, ale NIE MUSISZ! Wystarczy połączyć się 31.10.2020 o 22:00 czasu Polskiego myślami i przesłać dobre energie.

 

 

Pamiętaj, to o czym myślisz  –  to materializujesz!

Myśl obrazami, które chcesz zobaczyć w Twoim życiu!

Czyste i krystaliczne myśli!

 

Po spotkaniu, proszę opisz mi Twoje odczucia tutaj poniżej w komentarzu!!!

To dla nas wszystkich bardzo ważne. Moje sprawozdanie także pojawi się tuż po rytuale.

 

 

  

MEDYTACJA DLA ZIEMI

Naszym celem jest wzmocnić Dobro (energie pozytywne) na Ziemi, uzdrowić planetę, przywrócić jej naturalny stan.

 

Jeśli chcesz zrobić coś dobrego, dołącz w pełnię księżyca o godzinie 22:00. I pamiętaj to, co wysyłasz wróci do Ciebie 7 krotnie. Poprzez szerzenie dobra pomagasz także sobie!

 

Łączymy się telepatycznie poprzez myśli, by coś pięknego zrobić dla siebie i dla Ziemi, w imię zasady, jeśli wielu ludzi zrobi coś małego, to poruszy się coś wielkiego.

 

 

Moi Kochani, wbrew pozorom jesteśmy do siebie podobni, gdyż zależy nam na szerzeniu Dobra tutaj na Ziemi. Razem jesteśmy silni, gdyż wiele drzew tworzy gęsty i mocy las. Cel Rytuałów dla Naszej Matki Ziemi:

  • wzmocnić Dobro (energie pozytywne) na Ziemi i zmniejszyć energie negatywne
  • uzyskać większą pomoc Istot światła w regeneracji Ziemi, w poszerzaniu świadomości innych ludzi, którzy do tej pory pozostali uśpieni
  • telepatycznie łączyć się z innymi ludźmi i przekazywać im, że należy dbać o naszą Ziemię, o inne Istoty, miłość do innych stworzeń
  • połączenie energetyczne z innymi ludźmi, by wzmocnić myślenie ekologiczne, ratować gatunki zagrożone wyginięciem, zalesiać obszary zniszczone przez człowieka, zakończyć masowe zatruwanie naszych wód i powietrza
  • by zakończyć bezsensowne cierpienie zwierząt i innych mieszkańców naszej Matki Ziemi!
  • energetycznie wspomóc rozwój Magicznej Oazy i powstanie innych zielonych Oaz na Ziemi

 

Nasze myśli, energie są niezwykle silne a gdy łączymy się wspólnie, to możemy góry poruszyć!!! 

 

Mam przyjemność pracować razem z Wami w czasie tzw. rytuałów magicznych wspólnych i wówczas czuję jaką siłę mają wspólne spotkania i praca z energiami. Ponieważ sytuacja na naszej planecie wymaga połączenia sił w walce o Dobro i Naturę – niniejszym otwieram serię rytuałów dla Matki Ziemi i Magicznej Oazy.

Powiedz NIE wyniszczeniu naszej Matki Ziemi.

Powiedz TAK jej uzdrowieniu.

 

 

Poprzez nasze wspólne rytuały łączymy się razem i wspomagamy wzajemnie poprzez wysyłanie energii do innych uczestników i otrzymanie energii od innych. Jesteśmy grupą, która pomaga sobie wzajemnie dobrym słowem czy drobnym gestem – w zależności od ochoty możesz udzielać się mniej lub więcej. Nasze energie w czasie rytuału wędrują w świat, by go zmienić a także cudownie oświetlają nasze własne otoczenie i to innych uczestników.

 

Każdy rytuał składa się z:

  • tej samej co miesiąc części początkowej,
  • części środkowej – co miesiąc jest inny temat rytuału,
  • gestu symbolicznego na zakończenie rytuału – ten sam co miesiąc.

Wskazówki wysyłam przez email przed każdym rytuałem.

Wykonanie wskazówek zajmuje od 10-30 minut.

Po rytuale możesz podzielić się swoimi odczuciami w komentarzu i przeczytać sprawozdanie innych osób, co jest bardzo ciekawe. 

 

Można wykonać cały rytuał, a jeśli to niemożliwe, to tylko pomyśleć o naszej Ziemi i wysłać do niej Światło i Miłość z głębi własnego serca. 

 

 

PRZYGOTOWANIE

Proszę przygotuj się na spotkanie telepatyczne najlepiej, jak możesz: porządek, kontakt z Naturą, kąpiel czy aromaterapia, herbata z mięty lub inna, która ma pozytywne wibracje (najlepiej z własnoręcznie zebranych ziół). W czasie spotkania możesz być we własnym domu lub w innym miejscu, najlepiej w Twoim własnym Miejscu Mocy na zew. lub przy otwartym oknie, tak, by czuć energię Wszechświata… Proszę, przygotuj się, jak do każdego naszego spotkania, tak by Twoje otoczenie było czyste, piękne, pachnące, by Twoje ubranie było jasne i pełne światła, by Twoje myśli były pełne ciepła i Dobra.

 

ZACZYNAMY CHWILĘ PRZED 22:00

Spotkanie zacznij troszkę wcześniej, by najpierw mieć czas, by zająć się sobą, a gdy Twoja energia będzie czysta to o 22.00 łączymy się i przesyłamy ja do Ziemi. Czyli oczyszczanie Twojej aury, Twojego domu – zacznij przed spotkaniem, 

 

… by punkt 22 juz czuć tylko Światło w Tobie i wokół Ciebie i połączenie z innymi.

 

Wszyscy robimy to tak samo, ja także bede przygotowana już wcześniej. Najpierw porządkujemy nasze życie, nasze ciała – oczyszczamy, regenerujemy, usuwamy ciemne energie i potem, gdy czujemy się w pełni Światlem, łączymy się, by przekazać to Światło Ziemi.

 

ODCZUJ TWOJE ŚWIETŁO WEWNĘTRZNE, TO CO NAJPIĘKNIEJSZE W TOBIE I PRZEŚLIJ ZIEMI NAJCUDOWNIEJSZE MYŚLI.

 

 

DODATKOWO

Można przygotować malutki ołtarzyk (na stoliku, regale) dla Matki Ziemi, umieścić na nim owoce, warzywa, druga miseczkę z ziemią lub wodą lub śniegiem (jedna jest nam potrzebna do rytuału), kamienie szlachetne, liście drzew, żołędzie, kasztany. Ten ołtarzyk może stać przez kolejne 7 dni, można go także usnąć zaraz po rytuale. Można zapalić lampkę z olejkiem miętowym lub natrzeć olejkiem miętowym świecę, a jeśli mamy olejek do nacierania, to można także natrzeć nadgarstki. Przydatne jest wypicie przed rytualem herbaty z mięty. Warto także iść pod prysznic. Jeśli to możliwe w tym miesiącu przed rytualem weź kąpiel w wodzie z dodatkiem soli i olejku z lawendy (możesz stworzyć taki „żel” pod prysznic, jeśli nie masz wanny), w celu oczyszczenia z negatywnych informacji, które krążą wokół nas.

 

 

PRZEBIEG RYTUALU

Przed spotkaniem, przed 22 – Najpierw dokonaj oczyszczenia Światłem, Twojej aury, Twojego ciała, Twojego otoczenia, gdy poczujesz, ze wszystko jest jasne i pełne pozytywnych energii idziesz dalej. Ważne: nie spiesz się, przeznacz na to tyle czasu, ile potrzeba.

 

po 22 – gdy łączymy się razem – Poczuj wewnątrz siebie spokój, zaufanie w Siłę Wyższą, harmonię, oddychaj głęboko i czuj wewnętrzne zadowolenie tutaj i teraz w tym momencie, teraz wyślij to uczucie dookoła Ciebie i do Matki Ziemi.

 

Ważne – jeśli przed 22 w czasie oczyszczania zobaczysz, ze takich ciemnych energii jest bardzo dużo, np. schematów czy przekonań czy blokad wyniesionych z domu (kod genetyczny) czy inne – pamiętaj o naszych cotygodniowych CEREMONIACH W CZWARTKI oraz świecach intencyjnych czy innych rytuałach – można w nich poprosić o usunięcie tych energii.

 

Najpierw oczyszczasz siebie i Twoje otoczenie. Potem o 22 – zaczynamy.

 

CZĘŚĆ POCZĄTKOWA

 

Energie Dobra spływają na Ziemie co miesiąc tak samo: po przygotowaniu się wg opisu na stronie lub całkiem spontanicznie z braku czasu – gdy czujesz wyciszenie, koncentrację, witasz się ze mną, z innymi uczestnikami, prosisz o pomoc i wsparcie Twojego Anioła Stróża. TYLKO jeśli chcesz – to prosisz o siłę dla mnie w czasie prowadzenia tego i kolejnych rytuałów, możesz pomodlić się krótko za mnie, by siły światła opiekowały się mną, bym mogla w pełni siły i Mocy prowadzić kolejne rytuały dla Matki Ziemi i dla Dobra tutaj dookoła nas. Możesz połączyć się z wybrana siłą anielską – wg mojej książki „Jak rozmawiać z Aniołami” – masz do niej dostęp w Twoim Miejscu Mocy.

 

Teraz zaczynasz wizualizacje. Wyobrażasz sobie cala Ziemie, jak wiruje i jak z Wszechświata spływa na nią Światło, Miłość, możesz wyobrażać sobie różne kolory, świetliste energie, które na nią spływają. Te energie idą przez cala Ziemie i tam, gdzie dochodzą rozkwitają kwiaty, rosną drzewa, a na nich widać ptaki, zwierzęta. Wszechobecna – Miłość. I ta energia idzie dalej przez pustynne obszary przemysłowe i wszędzie pojawiają się żywe kwiaty, rosna piękne rośliny, olbrzymie i zdrowe drzewa. Widzisz jak woda w rzekach robi się czysta, piękna, jak powietrze staje się lekkie i pachnące. Jak nagle miasta zaczynaja porastać kwiatami, szare bloki przykrywa kobierzec kwiatów. Jak otwierają się drzwi masowych hodowli i ludzie wypuszczają na wolność zamknięte w nich świnie, krowy, owce, jak zwierzęta i ludzie ciszą się, jak czuja, jakby nagle miłość i Światło oblały dany obszar. Ludzie przytulają zwierzęta, także te hodowlane, płaczą ze szczęścia. Jak zakazuje się myślistwa (jak na Costa Rice) i natura może sama regulować się wg potrzeb, bez tego krwawego procederu. Możesz wyobrazic sobie, ze zakazuje się cyrków ze zwierzętami oraz zoo, jak również na Costa Rice, by zakończyć proces wykorzystywania zwierząt dla zabawy.

 

Jak Ziemia wibruje Miłością i te wibracje zmieniają wszystko dookoła. Znika to, co szare, brudne, brzydkie i negatywne i Miłość wypełnia każde miejsce. Miłość, kwiaty, owoce, które rosna wśród bloków, zwisają na balkony i ludzie jedzą je z rozkoszą. Ta Miłość spływa także na miseczkę z Ziemia, która stoi przed Tobą lub trzymasz ja w dłoniach. Wypełnij ją. Ziemie można zastąpić woda. Całą wizualizację możesz urozmaicić wg własnego uznania.

 

 

CZĘŚĆ ŚRODKOWA

 

Tutaj temat główny spotkania zawsze jest inny. Informacje o temacie możesz otrzymać na email, w swoim Miejscu Mocy, na blogu.

 

 

CZĘŚĆ KOŃCOWA

 

Energie dla Oazy, uczestników i gest kwiatów, łączący energie. Co miesiąc tak samo. Na sam koniec pomyśl o Magicznej Oazie, jak dalej rozkwita, jak również w naszym wspólnym miejscu wszystko wypełnia Miłość, jak miłość ta wędruje na całą wyspę Maderę – na której znajduje się Oaza (wyspa jakże inna w rzeczywistości, niż to, co widać w folderach turystycznych) i tutaj całość również wypełniają kwiaty, światło, dobro. Jak to, co brudne i śmierdzące zamienia się w pełne miłości, pachnące, pełne kwiatów.

Magiczna Oaza jako taki punkt akupunktury w tym negatywnym energetycznie miejscu skropionym łzami niewolników. Niech energie połączone tutaj oplotą cala Matkę Ziemię w imię Miłości. Niech Magiczna Oaza będzie impulsem dla innych, by tworzyć takie miejsca

Opinie (37)

Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne).

10 października 2020

Kochana Pani Mario, przesyłam do Pani moje spóźnione sprawozdanie, za co jeszcze raz bardzo przepraszam. Nie spodziewałam, że podsumowanie XIV Rytuału dla Matki Ziemi powstanie tak szybko

10 października 2020

Kochana Mario, z wielka uwaga i ogrmonym wzruszeniem czytalam Twoje podsumowanie ….Wystraszylam sie tez niezle Twoimi problemami zdrowotnym przed Rytualem. To akt poswiecenia sie w imie dobra i milosci, podziwiam Cie ze mimo wszystko nie ma w Tobie leku o Twoj stan zdrowia, tylko dajesz 100 % siebie w tym wszystkim. Ja , przyznaje balabym sie czy mi to nie zaszkodzi zdrowiu fizycznemu, a ty jestes taka silna i podazasz za swoim powolaniem…… Ja wiem , ze ty masz ochrone w postaci aniolow, swietlistych energii, ktore zawsze Cie wspieraja i to mnie uspokaja. Mario, duzo mocy, sily milosci i wiary w to co robisz ( co ja pisze, przeciez Ty jestes z tych cech ” zbudowana ” :-)) Twoja Ania Ps. Talisman Archaniola Michala dziala !!!! Czyli tak jak obiecalas

10 października 2020

Tym razem przygotowania rozpoczelam juz o 19.14. Pragnelam przezyc wszystko „tak jak nalezy”. Po calym dniu pracy poziom energii nie byl na zbyt wysokim poziomie, pomyslalm wiec o Twoim filmie oczyszczajacym aure- i to byl tzw. strzal w dziesiatke…Chyba jeszcze nigdy takiego „wjazdu” energetycznego nie doswiadczylam! Wpadlam tez na niezwykly pomysl, by przy pomocy Twojej pieśni oczyścić miejsce w którym przeprowadzę Rytuał. Później przywołałam Anioły…przesłanie jakie otrzymałam od nich to ŚWIATŁO:) O 21.22 otworzyłam krąg, nastąpiło wyciszenie. Uczucie „przekrzywionej” głowy dekoncentrowało mnie przez jakiś czas, aż do momentu gdy na mojej całej twarzy pojawił się olbrzymi fioletowy motyl/ważka, wtedy to uczucie minęło i ujrzałam na rozległej polanie( początkowo niewielką ) grupę uczestników Rytuału. Ja siedziałam w pobliżu drzewa. Wszystko było w odcieniach fioletu,trawa i księżyc również, wtedy Ty sie spojrzalas ale Twój wzrok był dziwnie chłodny…Pomyślałam więc, że rozpocznę wizualizację. Wtedy zobaczyłam wirującą Kulę Ziemską, zawieszoną w przestrzeni , spływały na nią obficie słupy fioletowego światła. W pewnym momencie owinęły ją niczym kokon, bardzo ścisło. Niezwykła moc ze wszystkich zbiorników wodnych zaczęła „wysysać” wszystkie zanieczyszczenia, ścieki, odpadki. Ujrzałam skaczące, radosne delfiny, słup tęczowego światła ogarniający białego konia. Wysuszona ziemia pokryła się gęstą, soczystą trawą. Dym z kominów został „zamknięty” w fioletowych olbrzymich bańkach, podobnie traktory, samochody i samoloty. Wszystko co brudne i toksyczne zamyka się w bańkach. Ludzie głaszczą zwierzęta i przytulają się do nich. Powietrze pachnie rześko, górsko, woda jest krystalicznie czysta, wypływa ze źródełka. Fioletowe światło trafia w ziemię w Oazie i niespodziewanie wybiega z niej maleńki człowieczek z liliowym welonem/kawałkiem delikatnego materiału. Prosto z serca wysyłam różowe, kryształowe światło do wszystkich uczestników. W górze z mojego promienia powstaje różowe kryształowe serce (podobne do figury geometrycznej) z którego wychodzą promienie prosto do wszystkich serc, tworzy się sieć. Nad sercem pojawia się skrzydlata istota z kluczami. O 22.21 kończę Rytuał. Ewa Ogromnie dziękuję Ci za wsparcie przed Rytuałem, bardzo pomogło…:)

10 października 2020

Najdroższa Mario! Moje skupienie na tym rytuale było trochę gorsze, niż na poprzednich, z powodu problemów osobistych. Jednak wrażenia i tak były dość ciekawe. Podczas wizji widziałam ogromne i potężne fioletowe światło spływające z nieba na ziemię, które pochłaniało wszystko na swojej drodze. Widziałam ludzi którym nagle otwierały się oczy, i nagle zaczęli widzieć co naprawdę dzieje się dookoła nas, zaczęli widzieć zniewolenie ludzi i zwierząt i zaczęli się buntować. Do pomocy w rytuale wezwałam archanioła i archai fioletowego promienia. Co ciekawe, po rytuale miałam wrażenie że wszystko w okół mnie jest zabarwione na fioletowo. Wszystko było w odcieniu fioletowym J Droga Mario, to co robisz jest wspaniałe!! J Najmocniej pozdrawiam J Wiktoria

10 października 2020

Moi Kochani juz po podliczeniu jeszcze email do Ani: Mnie licz za 3, bo zwerbowalam jeszcze jedno malzenstwo Anna ps. wiec ilosc uczestnikow jeszcze wzrasta

10 października 2020

Rytuał zacząłem jak co miesiąc, oczyściłem pokój później siebie biorąc prysznic, będąc już w pokoju otworzyłem krąg o koło 21:55, zasiadłem zapaliłem rytualną biała świece, wycziszyłem się i przywitałem się ze wszechświatem, poprosiłem wszechświat by dał Pani moc i siłę do tego rytuału, po czym przywitałem Panią, zacząłem wizualizacje, nagle nic nie widziałem była kompletna pustka, nagle zacząłem widzieć lekko białe jak światło kręgi fal jak na wodzie, po czym jakby ode mnie oddalały się i zjawiały nowe twarze ludzi w kapturach, obraz był co raz bardziej czysty, lecz nadal na czarnym tle a postacie były jak światło, chodź widziałem nawet kontury twarzy. Gdy to się skączyło spojrzałem w górę tam gdzie znajduje się mój zegar naścienny, minęło dobre pół godziny, chodź wydawało mi się jakby to było z dziesięć minut, no cóż zacząłem skupiać się na rytuale, i z sukcesem wizualizacja udała się, gdy spojrzałem w zegar minęła godzina z minutami. Pozdrawiam Cię Mario, moc świetlistej energii dla Ciebie

10 października 2020

Witam Cię Droga Mario. Baaardzo chciałam „w pełni ” uczestniczyć w rytuale, jednak przy mojej licznej rodzinie nie do końca było to możliwe. Gdy już nastała cisza- dzieci poszły spać, a starsze towarzystwo rozeszło się do swoich pokoi intuicyjnie, nie patrząc na zegarek zatoczyłam krąg, poprosiłam anioły o pomoc, przywitałam się z Tobą oraz ze wszystkimi uczestnikami. Rozpostarłam ręce, zamknęłam oczy (w pozycji stojącej twarzą skierowaną na wschód). Pierwszym odczuciem było ciepło przepływające przez dłonie, ciepło pulsowało miałam świadomość, że dotrze do odbiorcy-myślami byłam z Tobą Mario. Pod powiekami początkowo nie rysował się żaden obraz, jednak po chwili „widziałam” fiolet- jednolitą fioletową plamę. Następnie pojawiły się chmury, które w zawrotnym tempie jak w przyspieszonym filmie kotłowały się, przemijały… następnie „widziałam” skały, góry skalne, wysokie kamienne ściany, pomiędzy nimi w wąskim przesmyku (podobne jak na tym zdjęciu w załączniku) szła, a raczej przeciskała się postać kobieca. Odwróciła się w moim kierunku…Mario to byłaś TY, TY jak na zdjęciu w chusteczce na głowie (załącznik), nic nie mówiła tylko dłonią przywoływała mnie. Nie pamiętam, co w tym momencie pomyślałam, jednak musiałam usiąść bo bym się przewróciła. Gdy usiadłam moje dłonie stopniowo robiły się chłodniejsze, aż zimne wręcz lodowate. Zrozumiałam, że przepływ energii został przerwany. Zrobiło mi się zimno. Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek, była godz.21.55, myślałam, że jest już później i że rytuał dobiegł końca jednak uświadomiłam sobie, że o tej godz. powinien się dopiero rozpoczynać. W ciszy i skupieniu dotrwałam do godz. 22.30, ale już żadne obrazy się nie pojawiły. Na zakończenie podziękowałam Aniołom, Tobie Mario, wszystkim uczestnikom, narysowałam kwiaty i przesłałam je we wszystkie cztery kierunki. Dziękuję, że mogłam uczestniczyć w rytuale. Pozdrawiam cieplutko Elżbieta

10 października 2020

Kochana Mario i wszyscy Kochani ,którzy braliście udział w tym pięknym rytuale. Osobiście w nim nie uczestniczyłam,ale czytając opis Marii wzruszyłam się i płakałam, gdyż to było niesamowicie piękne uczucie. Na sama myśl ,że nasza Ziemia będzie i jest piękną krainą ,jeszcze piękniejszą moje serce raduje się ,zalewa mnie ogromna fala miłości.Zycie jest pełne magii i cudownych Wróżek.Kocham Was .

10 października 2020

Witam Maro! Chcialam potwierdzic udzial w XIII Rytuale dla Matki Ziemi. Tym razem bylo mi sie bardzo trudno skacentrowac,sama nie wiem dlaczego?! Ogolnie moje wizualizacje opieraly sie na ludziach otoczonych fioletowym swiatlem,mgielka. Serdecznie pozdrawiam Sylwia

10 października 2020

Moja Kochana Marysiu, Mam w sobie mnóstwo wspaniałej energii, jestem taka szczęśliwa. przesyłam filmik, który jest wspaniałym obrazem tego co mogą dać i dają nam (widzę po swoich znajomych bardzo mnie obserwują, wypytują i chcą naśladować itd) nasze rytuały dla Matki Ziemi. Nas tez ludzie obserwują jak ci na tym filmiku i to co napisałam w raporcie jesteśmy pendriv’ami i przyciągamy innych do wspólnego działania na rzecz dobra dla naszej cudownej planety…. http://zyjswiadomie.edu.pl/blog/2013/11/20/give-little-love/ buziaczki, Twoja Monika

10 października 2020

Kochana Mario; oto moj raport RYTYAL 17/11/2013 Cały dzień myślałam o tym rytuale, który dla mnie będzie pierwszym; po południu poszłam na spacer pozbierać liści i igliwia sosnowego, jeszcze będąc w parku zrobiłam krótkie oczyszczanie przy sośnie. Po powrocie do domu zrobiłam piękny ołtarzyk z liści, gałązek, szyszek, muszelek, kamieni szlachetnych, świeczek a także figurki aniołka. Ok. 21.30 zaczęłam przygotowania, tzn. wzięłam prysznic, dalej zrobiłam wszystko tak jak trzeba, tzn. oczyściłam pokój dymem z igliwia sosnowego, wypiłam herbatę miętową i zrobiłam oczyszczanie aury. Poprosiłam tez o pomoc dla siebie w dwóch sprawach osobistych. Trochę w trakcie przygotowań bolało mnie serce. Potem o 22 poprosiłam Anioła Stróża aby przybył i towarzyszył mi w czasie rytuału, potem przywitałam się z Tobą i z uczestnikami. Wydało mi się ze odpowiadasz na moje przywitanie; potem starałam się robić rytuał zgodnie z jego kolejnymi etapami, na początku siedziałam potem się położyłam. Wydawało mi się, że mówisz kiedy się zaczyna która część, a także kiedy trzeba zrobić gest kwiatów. W trakcie samego rytuału tez bolało mnie serce, wtedy poprosiłam mojego Anioła Stróża i Archanioła Michała o pomoc. Ból ustąpił po kilku chwilach. Myślałam o tych wszystkich przemianach i transformacji w rzeczy pozytywne, ale jeśli chodzi o wizualizacje to były one jakby zablokowane, obrazy nie chciały się pojawiać, wiec myślałam tylko o tym jaki ten lepszy świat powinien być, jacy powinni być ludzie, że powinni szanować swoja Matkę Ziemię, powinni szanować siebie nawzajem, powinni szanować słabszych czyli dzieci, powinni szanować zwierzęta. Był moment, że czułam energie na rekach, oraz bardzo wyraźnie pod koniec rytuału chyba, kręgi energii, która mnie obejmowała, a potem zasnęłam… Beata

10 października 2020

Droga Mario, tak sie cieszylam , ale nie udalo mi sie uczestniczyc w naszym spotkaniu,krotko przed 22 ga mialam spontaniczne odwiedziny przyjaciol….Kompletnie wybilo mnie to z nastroju. Zdazylam Cie w myslach tylko powitac i pozdrowic……

10 października 2020

Kochana Mario Moje doznania w czasie rytuału. Widziałam kulę Ziemską we wszechświecie. Z Kosmosu wpływał w nią różnokolorowy snop światła wygladalo to jak tęcza która widzimy na niebie, tyle ze w tle był widok rozgwieżdżonego nieba. Po chwili ukazał się obraz: snop światła rozświetlił bujną, w kolorze niespotykanej u nas zieleni kępę trawy. Światło zaczęło się rozprzestrzeniać i zataczać coraz większy krąg. To co było ukryte jakby we mgle zaczęlo stawać się wyraźne, rozświetlone złotym kolorem, skąpane w słoncu. Widziałam łąki, pola, rzeki, góry, morza, błękit nieba – wszystko w bajkowych, czystych kolorach, kolorach których nie widzi się w rzeczywistości. Widać było też różnokolorowe fruwające ptaki. Ale przede wszystkim to co mnie zastanowiło to niczym niezmącona cisza, spokój. Pozdrawiam cieplutko Krystyna

10 października 2020

Kochana Mario Moje doznania w czasie rytuału. Widziałam kulę Ziemską we wszechświecie. Z Kosmosu wpływał w nią różnokolorowy snop światła wygladalo to jak tęcza która widzimy na niebie, tyle ze w tle był widok rozgwieżdżonego nieba. Po chwili ukazał się obraz: snop światła rozświetlił bujną, w kolorze niespotykanej u nas zieleni kępę trawy. Światło zaczęło się rozprzestrzeniać i zataczać coraz większy krąg. To co było ukryte jakby we mgle zaczęlo stawać się wyraźne, rozświetlone złotym kolorem, skąpane w słoncu. Widziałam łąki, pola, rzeki, góry, morza, błękit nieba – wszystko w bajkowych, czystych kolorach, kolorach których nie widzi się w rzeczywistości. Widać było też różnokolorowe fruwające ptaki. Ale przede wszystkim to co mnie zastanowiło to niczym niezmącona cisza, spokój. Pozdrawiam cieplutko Krystyna

10 października 2020

Moja Kochana Marysiu, W dniu rytuału jak przed każdym rytuałem cieszyłam się przeogromnie, natomiast nie wiem dlaczego wszystko tego dnia „leciało mi z rąk”. W pewnym momencie stwierdziłam, że niczego już nie dotknę, nic już nie robię, gdyż są przy mnie jakieś dziwne wibracje. Oczywiście przed rytuałem wzięłam prysznic i zapaliłam lampkę z miętowym olejkiem. Starałam się wyciszyć, chociaż czułam, że „coś” mi przeszkadza i chce mnie odciągnąć od rytuału. Ogromne wrażenie na mnie zrobił również temat naszego rytuału, ponieważ ostatnio bardzo dużo dzieje się w moim życiu i widzę jak bardzo się zmieniam. Ta niesamowita świadomość przemiany daje mi jeszcze większą siłę i motywację do działania. Usiadłam w skupieniu przywołując swojego Anioła Stróża i prosząc Go o wsparcie i wyciszenie. Przywitałam się z Tobą i innymi uczestnikami, czułam wszechogarniającą radość i szczęście, gdy nagle nie wiem skąd (to były sekundy) „uderzył” we mnie jakiś dziwny niepokój (nie potrafię do końca opisać tego uczucia, ale było to dziwne uczucie) i jak na zawołanie zaczęłam płakać…nie potrafię tego wytłumaczyć, wszystko działo się bardzo szybko. Nie byłam w stanie zapanować nad tym płaczem. Po czym znów ogarnął mnie spokój i cisza – to było niesamowite -….widziałam fioletowo-różowe Światło, które spływało na nas i naszą Planetę, ogarniało wszystko i wszystkich. I to, co bardzo utkwiło mi w pamięci: my jesteśmy pendriv’ami i to nasza postawa, zachowanie ma być przykładem dla innych, ponieważ inni będą nas obserwować i naśladować. W nas jest siła i nasza przemiana będzie krok po kroku zmieniała ludzi i świat, będzie motywacją dla innych do pozytywnego działania. Ta siła ma moc uzdrawiającą i oczyszczającą. Marysiu rytuał był piękny, choć czułam w nim lekko i przez chwilę dziwny niepokój. Jestem przeszczęśliwa, że mogłam wziąć w nim udział. Wierzę, że cudowna moc Fioletowego Światła zmienia nas i naszą Matkę Ziemię. Czuje taką wielką ufność w to co robimy i wierzę, że uda nam się! W zasadzie ta przemiana się już dokonuje, w każdym rytuale J Jest wspaniale. Dziękuję raz jeszcze i przesyłam moc pozytywnej energii!!! Twoja Monika

10 października 2020

Droga Mario, Wzięłam udział w Rytuale Matki Ziemi. Krótko o moich wrażeniach i odczuciach: Otóż na początku rytuału (po małych przygotowaniach – przyniesienie ziemi w czarce, zapalenie lampki solnej, natarciu nadgarstków olejkiem miętowym i zrelaksowaniu się) rozpoczęłam rytuał. Jednak na początku wizualizacji (po powitaniu z Aniołami, wysłaniu prośby o udany rytuał i o dobre energie dla Ciebie Mario oraz innych uczestników) miałam trudności w koncentracji. Po jakimś czasie zdołałam się skupić i wizualizacja przebiegła pomyślnie, jej środkowa część związana z barwą fioletową i przemianą sprawiła mi najwięcej przyjemności. Wyobraziłam sobie fioletowe motyle, także ziemię z lotu ptaka i wijące rzeki, które mieniły się fioletem. Potem wyobraziłam sobie Ciebie Mario jak stoisz gdzieś na polanie między drzewami, a nocne niebo świeci fioletową poświatą. To jest czas duchowej przemiany – powiedziałam sobie w myślach. Wysłałam też nitkę miłości do wszystkich uczestników rytuału. Pozdrawiam cieplutko Agata

10 października 2020

Kochana Marysiu, Jak zawsze nie mogłam się doczekać Rytuału, przygotowałam się do niego, jak co miesiąc i na początku przywitałam się z Tobą i wszystkimi uczestnikami. Siedzieliśmy w kręgu ubrani w fioletowe stroje, a TY stałaś i witałaś innych przybywających uczestników rytuału. Mówiliśmy o przemianie, ale te zmiany musimy zacząć od siebie samych. To nasze nastawienie, nawyki, myślenie musimy rozwijać i zmieniać na pozytywne. Rozwijajmy nas samych i mówmy innym o naszych ekologicznych czynnościach (choćby segregacja śmieci, czy gaszenie światła).Pokazujmy jak chronić naszą Ziemię, poprzez nasze codzienne czynności. Przekazujmy tą wiedzę innym, wtedy Nasza ukochana Planeta będzie „czystsza i radośniejsza”. Ta przemiana musi wyjść od nas, w ten sposób jesteśmy w stanie pomóc naszej Matce Ziemi. Jeśli my ludzie się zmienimy, świat wokół nas będzie piękniejszy, czystszy, radośniejszy J. Podczas samego rytuału czułam bardzo mocno energie i nie wiadomo, kiedy zaczęłam płakać, najpierw były to łzy zmartwienia, jednak potem zmieniły się w łzy oczyszczenia i poczułam ogromną ulgę, radość i wewnętrzny spokój. Na koniec podziękowałam wszystkim. Jestem szczęśliwa, że z miesiąca na miesiąc liczba uczestników rytuału wzrasta. Nasza świadomość i siła rośnie. I to jest piękne. Marysiu DZIĘKUJĘ z całego serca za inicjatywę tych rytuałów. Tego nie da się opisać słowami, to trzeba przeżyć!!! Buziaczki Magdalena

10 października 2020

Moja Ukochana Mario, udział w Naszym XIV Wzruszającym Rytuale Matki Ziemi był przecudowny, wyjątkowy, niezapomniany, gdy jako Anioł Fioletowego Promienia odkrywałam kamień filozoficzny, za sprawą którego przemienia się bajecznie życie na Naszej Matce Ziemi, gdy to, co jawiło się dotąd szarą rzeczywistością okazuje się iluzją, a kolorowy świat baśni staje się rzeczywistością. I tak oto fioletowym światłem alchemicznej przemiany składałam złamane serca w całość, łzy smutku zamieniałam w łzy szczęścia, samotność w szczęśliwe miłosne związki. Spalone, ścięte, umarłe drzewa przemieniam w nowo sadzone drzewa, z zatrutego powietrza, wody i ziemi usuwam wszystkie zanieczyszczenia, wszystkie śmieci, które skrzętnie segreguję do utylizacji w barwne motyle przemiany. Dziękuję Ci, Najdroższa Mario, za ten anielski rytuał dobra i miłości. Bowiem każdy przynosi przemianę na lepsze o nieodwracalnej mocy. Już o 21:21 poczułam ciepły pieszczotliwy dotyk na wewnętrznej stronie mojej dłoni. To był anielski dotyk miłości. Wiedziałam, Moja Umiłowana Mario, że jesteś obok mnie. Przygotowawszy schludnie fioletowy ołtarzyk z bukietem owoców i warzyw, miseczką ziemi, ametystowym aniołkiem przemiany i fioletowymi świeczuszkami, które wypaliły się do końca, strzelając w powietrze iskrami i płonąc silnym prostym płomieniem do góry, przez 3 godzinki od 21:57 do 0:57 w skupieniu wibrowałam duszą i myślami w wymiarach nieskończoności, płynąc mężnie i lekko po wodach boskiej miłości, aby nieść dla Naszej Matki Ziemi, jako i dla siebie, ulgę, oczyszczenie, wytchnienie. Bądźmy pokorni, gdyż jesteśmy częścią ziemi, bądźmy szlachetni, gdyż jesteśmy gwiezdnym pyłkiem w kosmicznej przestrzeni. Od północy modliłam się tylko za Ciebie, prosząc Nasze Najukochańsze Anioły za światło, za przewodnictwo, za obecność w Twoim życiu, za wszystko, co można przekazać Istocie tak czystej i pięknej, jaką Ty jesteś, Moja Mario, aby świat z Twoim magicznym udziałem stawał się coraz piękniejszy w stałym dążeniu do pełnej harmonii, do Rajskiej Ostoi Spokojności. Tworzymy wszak razem Raj na Ziemi, w którym Najwyższa z Wibracji, Wibracja Miłości łączy nas w poczuciu bezpieczeństwa, spokoju i doskonałej boskiej jedności. Twoja Na Zawsze Magdalena. P.S. To mój króciuteńki raporcik, który rozszerzę o dłuższy opis w ciągu najbliższych 7 dni, aby nie umknął mi żaden cenny szczegół naszej niezwykłej ceremonii na rzecz Ukochanej Matki Ziemi.

10 października 2020

Witaj droga Mario ! Przygotowania do Rytuału zaczęłam dość wcześnie, dzień był spokojny a siły ciemności odpuściły i nie przeszkadzały w przygotowaniach. Zaczęłam od oczyszczenia mieszkania dymem z szałwii lekarskiej, bylicy pospolitej oraz mięty. Lubię ten zastaw i często go stosuję. Na balkonie w słabym słońcu oczyszczały się wcześniej umyte ametysty, kryształ górski i kwarce różowe w tym serduszko, które dostałam od Ciebie Mario. Następnie kąpiel w soli i herbata z mięty. Na ołtarzu zapaliłam fioletową świecę i ułożyłam wcześniej wymienione kamienie. O 21,45 otworzyłam magiczny krąg i rozpoczęłam rytuał. Na początku zaprosiłam Anioła Struża z prośbą o pomoc i wsparcie oraz Anioły fioletowego promienia aby poprowadziły mnie podczas rytuału.Następnie powitałam Ciebie Mario, przesłałam Ci światło miłości oraz poprosiłam siły wszechświata aby dały Ci moc i siłę. Powitałam wszystkich uczestników i przesłałam im światło miłości. Cały ten czas odczuwałam jak płynie do mnie falami fioletowe światło. Było go bardzo dużo, właściwie nic nie mogłam zobaczyć bo fiolet zalewał wizje. Było też bardzo ciepło. Tak Anioły fioletowego promienia zamanifestowały swoją pomoc w tym ważnym wydarzeniu. Przesłałam światło do Matki Ziemi i wysłałam fioletowe motyle. W II części prosiłam Siły Wszechświata o wsparcie przemiany w świadomości ludzi na Ziemi.Żeby z zaczęli żyć zgodnie z naturą i uruchomili w sobie większą wrażliwość na wyniszczenie planety oraz na ból i cierpienie zwierząt. Wizualizowałam miasta w których ulice są kolorowe od kwiatów a wzdłuż chodników rosną piękne zdrowe drzewa. Słychać śpiew ptaków. Nie widać samochodów a ludzie uśmiechnięci idą spokojnie lub jadą rowerem.W wyniszczonych lasach rosną wspaniałe zdrowe drzewa a woda w rzekach i oceanach jest błękitna i tak czysta, że gołym okiem można zobaczyć wszystko co żyje pod wodą. Nie ma masowych hodowli , zwierzęta są na wolności i są bardzo szczęśliwe. Przeniosłam się na wyspę Maderę i do Magicznej Oazy i wysłałam DUŻO energii miłości aby przetransformować ból i cierpienie w radość i miłość. Na zakończenie przesłałam energię kwiatów, pożegnałam uczestników i podziękowałam za to że byliśmy razem w tak pięknej chwili, pożegnałam Ciebie Mario dziękując za wszystko co robisz dla nas ludzi i dla naszej Matki Ziemi. Podziękowałam Aniołom i Siłą Wszechświata za pomoc ochronę i wsparcie i zakończyłam rytuał otwierając magiczny krąg. Z całego serca pozdrawiam i przesyłam dużo miłości Basia

10 października 2020

Witam cieplutko, Niesamowity Rytuał, niezwykłe spotkanie, niezapomniane chwile, łzy wzruszenia – tak oto w skrócie przedstawia się mój osobisty Raport. O 22:00 przywitałam się ze Wszystkimi, co miesiąc tak samo. Na znak przywitania się z Tobą Pani Mario ogień przy długiej fioletowej świecy poruszył się. Przeszłam do rytuału. Z początku nie czułam nic, chciałam zacząć wizualizacje, ale jakoś nie mogłam w sobie się zebrać i uspokoić innych myśli. Na głos zaczęłam opowiadać, wezwałam Anioły o opiekę, prosiłam o przemianę tu na ziemi, nie tylko to co dzieje się w naturze, ale prosiłam o zmianę w Nas ludziach, by w Nas dokonała się transformacja. Dość mocno prosiłam o zmianę. Kulminacyjnym punktem tego niezwykłego spotkania o godzinie mniej więcej 22:20 gdy wypowiedziałam słowa „Aniele opiekuj się Panią Marią” nagle w sekundzie pojawiły mi się łzy w oczach i szybko zleciały po policzkach. To był moment, chwila. Takie wzruszenie, dość mocno to przeżyłam. Przy pożegnaniu na samym końcu jakaś energia mnie oplotła, gdzie nie umiałam się powstrzymać i rozpłakałam się. To były łzy szczęścia, nie smutku. A Pani powiedziała „wszystko będzie dobrze” Niesamowicie to osobiście przeżyłam po rytuale mniej więcej o 22:35 znów łzy pojawiły się w moich oczach. W czasie rytuału czułam niesamowicie ciepło otulających mnie skrzydeł, dotyk ciepła i delikatności. Pozdrawiam. A.

10 października 2020

Bardzo cieżko było mi tym razem się skupić. Nic nie pomagało

10 października 2020

Dobry wieczór Mario, Przesyłam to co zobaczyłam medytując wczoraj Znalazłam się w dość ciemnej przestrzeni (jakby zawieszona w Kosmosie), przede mną pojawił się mój Anioł Stróż, szedł przed siebie, jednak zatrzymał się po chwili i wyciągnął do mnie dłoń. Złapałam go za rękę i doszliśmy do wodospadu srebrnego światła. Podczas gdy ja kąpałam się w srebrnym świetle (światło przypominało wodę, ale było znacznie bardziej miękkie i jedwabiste), Anioł stał obok i czekał na mnie. Kąpiąc się w świetle poczułam się cudownie szczęśliwa, poczułam się jak dziecko, siła i energia, cała Radość i Miłość wróciły do mnie, zaczęłam się beztrosko śmiać. Gdy wyszłam z tej ,,kąpieli” przytuliłam się do mojego Anioła, objęłam go w pasie (teraz był jak dorosły, a ja byłam wielkości dziecka) i czułam wobec Niego ogromną Miłość i zaufanie. Zaprowadził mnie dalej w ciszy i granacie Kosmosu do miejsca (,,pomieszczenia”), którego centrum oświetlało mętne światło, znajdowało się tam krzesło, a tuż przy krześle szara kula unosiła się w powietrzu. To była Ziemia. Miałam się Nią zaopiekować. Usiadłam na krześle, wzięłam Ją na ręce i przytulałam, przekazywałam Jej, że nie jest sama, że Ją kocham, obdarowałam Ją pocałunkiem. Pod koniec kula zaczęła świecić złotym światłem. Jakaś postać zbliżyła się w moim kierunku, nie weszła jednak w obręb światła, wyciągnęła rękę i zawołała mnie za pomocą myśli. Myślałam, że to mój Anioł, powinnam się Go słuchać, więc zdecydowałam się przerwać i podejść do niego mimo, że zdziwiłam się i zaniepokoiło mnie to, że nic do niego nie czuję. Odeszłam kawałek i zdecydowałam się jednak nie iść dalej, dziwiło mnie, że utraciłam tą dziecięcą Radość, którą odczuwałam czując Jego obecność. Odwróciłam się zdecydowana, że nie pójdę za nim. Wtedy pojawił się mój Anioł, Radość i Miłość wróciła, a Anioł powiedział, żebym zawsze słuchała swojego Serca. Wróciłam jeszcze na chwilę do kuli, żeby pożegnać się z Nią i zakończyć Medytację. Pozdrawiam serdecznie, Anna

10 października 2020

Kochana Mario, Dziękuj, ze mogłam brać udział w 14 rytuałem Matki Ziemi. Mój mąż przyjechał dopiero po północy, wiec mogłam spokojnie uczestniczyć w rytuale. Przed rytuałem wzięłam prysznic i wyszczotkiwalam całe ciało. Ubralam sie i wyszłam na balkon gdzie przepięknie świeciły nowy ksierzyc. Byłam bardzo radosna

10 października 2020

Wzielam udzial szybciutko moze 5-7 minut bo bylam w pracy jak zawsze w te ryt. nie mialam czasu na krag i byl szybki skupilam sie glownie na wizji niesamowite 3-5 minut motyle szybko poszly przez wody najpierw rzeke cala ziemie i tak jak lecialy woda robila sie czysta ,blyskawicznie jak male tsunami i lecialy tak szybk i jak lecialy zaraz za nimi wzrasytaly kwiaty i zzielen. UWAGA WSKAZOWKA!!!!xzaraz po pracy bo tam nie bede z ziemia robic rzeczy pojecjalam nad rzeke wziesc ziemi i skupic sie na ryt. ta rzeka jest sliczna ale brudna przekazac energie i rozsypac .jak jechalam na srodku polnej drogi!!!!!!! byla pilka cudna kolorowa chcialm zabrac synowi wszystkie kolory teczy miala ale byla z materialu a wsrodku normalna z balonem i cala zmokla zaluje ze nie wzielam zdziwilo mnie i zachodze w glowe co ta pilka znaczyla !!!!!!!?????????????polna droga nie uzywana i na srodku pilka cudna takie zywe kolory pomyslam o zimi rarz za pilka poczulam ze mam sie zaczymac i zebrac ziemie wlasnie tu. w dole jest rzeka zebralam zrobilam cos jak z woda mentalna i lustrem przekazalm mysli ziemi wsiadlam w auto i mysle mam ta ziemie rozsypac wzdluz rzeki a potem mostu mostu.jade tym autem juz wracam i zaczelo mi w glowie ze ludzie mysla o materlializmie zabawie i gdzies to maja by zaczeli myslec o ziemi. cos mi kazalo jechac bo tu u mnie jest najwieksza dyskoteka./. w hiszp, zawssze na parkingu syf bo spaia pija i bawia sie .kazalo mi tam jechac i sypnac ziemie by ludzie sie obudzili pojechalam i wiesz co znow na srodku drogi przed moim samochodem pilka !!!!! bialo rozowa zatrzymalam sie sypalam ziemia z okien aulta tak jak jechalam i w strone tej dyskoteki i zabralam ta pilke ale tamtej zaluje takie kolory roz zielen blekit zolty sliczne zywe takie.pomyslalm ze pilka jest okragla moze symbolizuje ziemie ale w takim miejscu pilka srodek [polnej nie uzywnej drogi wzdluz rzeki gdzie 4 dni pada deszcz. o co chodzi ciagle mysle co znaczyla ta pilka az mam ochote sie wrocic po nia. no to tyle bylo szybko ale z miloscia.widzialam fioletowe banki i rozowe jak splywaly na ludzi na koniec dostalam impuls ze resztki ziemi mam rozsypac na chodniku by przechodzacy zwrocili uwage na swiat i ziemie kazdy kto przejdzie a to glowny chodnik. tak mam cos mowi mi zatrzymaj sie tu i to zrob!!!!Wink. jak cos wiesz to napisz mi co moze znaczyc pilka bo ja jak ty chce rozwiac zagadki i tez mnie to uczy o potem juz wiem co bedzie znaczyla pilka. byla cudna w zyciu takiej nie widzialam Kiss buziaki pa .I trzymaj sie.. Jola

10 października 2020

od Joli dodatek – Pilka!!! mnie jej widok ucieszyjakl ale nie była to wskazowka dla mnie poczułam ze mam ci to przekazac bo to jet dla ciebie wskazowka. myśl co chcesz pilka gdyby była dla mnie zrozumiałabym wskazowke, ale coz myslalam o ziemi wiec oznaczala ziemie, kolorowa przepięknie pomyslalam ze to się uda ze osiagniemy cel ty wyznaczony i ci proszacy ze swiat zaistnieje bo te kolory a ty kazalas wizualizować milosc piękno tecze te kolory ze ja jej nie wzielam oznaczaly jak dla mnie czysta ziemie wode roslinnosc radość bo takie były jasne,deszcz padalo i ja stoje na polnej dodze wiedz tu fs, oczyszcanie, wiec pozbędziemy się brudu z ziemi jako caloscci o co prosimy, mieso zwierzęta ,milsc do natury itd. nie ma nic bardziej idealnaego od kola A pilka jest okragla stanowi calosc swiat rownowage w obu swiatach zrozumialm nasze prośby zostały wysłuchane i potem ta bialo rozowa biel czystosc ludzie tu fs, i roz milosc wszytko się uda a raczej udało.jak to ująć w swiat poszla informacja mam na myśli eter i została wysluchana i się zmaterializuje chodzi mi o 2 swiaty ten nasz i ten eter.Ja tak zrozumiałam 2 rownolegle swiaty rownowaga akupunktura jak nazwalas ukucie powoduje odblokowanie zaczyna krazyc energia daje zycie i uzdrawia ciało i ciało i caly układ meridiany się oczyszcaja i nastepuje rownowaga w organizmie powrot doi idealu stanu pierwotnego bez polu i ztorow. to co robisz jes wielkie zawsze kojarze to z człowiekiem i akupunktura jak energia się rozprzestrzenia i uzdrawia tak wizaalizuje ziemie jak mysle jak pojechalas na te ley line to było wielkie tam trzeba było wbic igielke by udroznic meridian i dalszy przepływ i lzy mi leca. za to cie kocham i tych co biora w tym udział oni już mysla inaczej zwracają uwagę meza dziecia, rodzinie, znajomym i zaczynają otwierac się oczy innych to jest piękne.!! to takie moje wywody ale tak to poczułam ja tu siadłam otworzyłam gogle to wiesz co się mi pokazalo w grafice karta z aniołem fioletowego promienia ta sama co znalazł jak myslalm o zadkielu ale dziś zobaczyłam jej znaczenie i nie choć wiem ze ten ryt. mi pomoze czuje to i moje problemy się skoncza jakkolwiek to dziś dotyczyła ziemi bo o tym myslalam a karta znczy odblokowanie czakr. no i nawet net otwiera się na wlasciwej stronie jak powiadal profesor jeśli chcesz i pragniesz szukasz to książki otwierają się same i przychodzi wskazowka. dziś przyszla mam nadzieje ze jest istotna i pomoze ci jakość bo nie była dla mnie a otrzymałam ja ja by ci przekazac.bo co ja mogę ?niech cie anioły prowadza.nawet ten ryt, daje mio do myslenia Jola

10 października 2020

Witam, Brałam udział niestety tym razem nie mogłam dostatecznie skupić się na rytuale (miałam wewnętrzne problemy dot spraw sercowych) wiec i podczas rytuału te myśli wracały. Widziałam świat z wysokości kolorowe światła oplatające ziemię i las widziałam Ciebie w białym stroju potem w purpurowym,Twoje oczy Twoją twarz próbowałam nawiązać wieź telepatyczną , przesyłałam energię miłości i większej świadomości do ludzi , do katów zwierząt, do wszystkich złych-bezlitosnych ludzi o ich transformację o miłość do zwierzaków, poprzez myśli próbowałam dotrzeć do ich by przestali się znęcać, widziałam zwierzaki wchodzące oborników i klatek, żyzną przyrodę która sama się oczyszczała … Pozdrawiam Asia

10 października 2020

Najdrozsza Tereso, ziemie rozsypujemy w roznych miejscach, gdzie uwazasz, ze ta dobra energia sie przyda. owoce i rzeczy naturalne mozna polozyc w lesie. A inne predmioty wykorzystac w kolejnym rytuale Ziemi. Z moca anielskich wibracji Twoja Maria

10 października 2020

MOJA NAJDROŻSZA MARIO. Dziś był mój pierwszy udział w rytuale dla Matki Ziemi.Starałam się cokolwiek przygotować ,w miere możliwości chociaz mój asortyment jest jeszcze bardzo ubogi.od 20.30 zaczęlam się przygotowywac Robert zajął sie usypianiem dziewczynek).wzięłam prysznic,wywietrzyłam pokój okadziłam siebie i pomieszczenie .Zrobiłam herbate z mięty(od mamy z gór)i Znów mi łzy leca.Chciałam uczestniczyc w rytuale chociaz nie wiem czy się nadaję z energią ,która jest nad nami.Jednam mam nadzieje ,że jeśli uda mi się coś zrobic dla dobra Ziemi to może i łatwiej będzi to pokonać . Ok21.50 zatoczyłam krąg i usiadłam w nim i zaczęłam się wyciszać ,kilkanaście razy musiałam powtórzyc JESTEM BEZPIECZNA.Dopiero gdy poczułam ,że się uspakajam to połączyłam się z Toba Droga Mario i wtedy odczułam taką jasną poświatę przed oczami.pomodliłam się o siłę i błogosławieństwo dla Ciebie .Dalej przywitałam wszystkich uczestników i pozdrowiłam i poprosiłam tez Anioły o pomoc. Dalej to jakos samo przyszło.Swiatło otaczające Ziemię przenikające ją i nagle zobaczyłam zielone łąki ,zwierzęta ,zagony przez ,które skakały zające,rzeczkę z rybami i rybaków którzy odkładali swe wędki i sieci.Dalej była większa rzeka,morze,ocean,statki dobijające do brzegu ludzie biegnący .czuc było swieżość piasku i drzew .Szłam ciągnąć Swiatło i za mna powstawała zieleń idąc w kierunku miast zaczęły pokrywac się trawa i kwiatami,wysypiska śmieci zmieniały się w ogrody,dotarłam do wioski od strony gór i znów rzeka czysta spokojna a w niej bawiące się dzieci,obok zwierzęta harcowały wszystko w harmoni .Szłam dalej w dół pokrywając co napotkałam zielenią ,ludzie wybiegali z domow ,otwierały się zagrody i stajnie.Zostawiali wszysko i biegli wspólnie za fioletowym światłem na ogromna łąkę do której ze wszystkich stron dochodziły cały czas zwierzeta i ludzie.Wszyscy usiedli w kręgu w radosnym i pokojowym nastroju.Na środku okręgu fioletowe światło tryskało promieniami jak fontanna ,opadając na wszystkie istoty, I tu poczułam ,że musze podziękować za to odczucie i poprosic ,żeby się to urzeczywistniło.Sprowadziłam światełko do miseczki z ziemią i miałam wrażenie jakby ja podnosiło i użyżniało. Podziękowałam Tobie Mario za rytuał w modlitwie proszac o wytrwałośc i wiarę w nas i siłę do niesienia nadziei i miłości.Jest tego wiele ale nie sposób tego opisać.Podziękowałam wszystkim uczestnikom.Na koniec podziękowałam Aniołom za ochronę i opiekę. Jak zasiadałam do magicznego kręgu to bolał mnie kręgosłup na przestrzał na wysokości mostka(bolał juz od południa)i ciężko mi było siedziec ,ale w trakcie rytuału uspokoił sie i pozwolił dokończyć.Niestety zapomniałam osobno pomyślec o Oazie,bardzo przepraszam,ale było tego tak wiele i mimo iz się starałm to mi to umkneło.Wierzę ,że następnym razem się uda.Czuję się szcześliwsza ,że się odważyłam i znalazłam chwilkę. Mario świat jest lepszy bo Ty jesteś z nami. Przesyłam Ci moc Anielskich wibracji za to co robisz i kim jesteś. Teresa P.S\Mam pytanie co zrobic z owocami i reśztą oprócz ziemi bo to wiem.(cos mi umknęło w trakcie lektury) Zastanawiam sie czy to ma sens co odczułam i na ile jest to moje?Momentami miałam wrażenie jakby to było spowite jakims płaszczem niedokładna widocznością kolorów ale odczucie było intensywne. Jeszcze raz gorąco pozdrawiam.

10 października 2020

Witam, o 22 rozpoczęłam nasz rytuał:) Ten przebiegał o wiele spokojniej. Na początku poprosiłam Anioły o pomoc i przywitałam się z Panią. Wysłałam do Pani energie bezwarunkowej miłości w kształcie serduszka. Oczywiście przywitałam się także z innymi uczestnikami i zobaczyłam nas wszystkich na zielonej polanie. Siedzieliśmy wszyscy po turecku z zamkniętymi oczami:) Później pojawiła mi się tęczowa energia, która spływała na Ziemie, aż w końcu otoczyła całą kule ziemską. Kolejna była energia fioletowa, która też otoczyła naszą planetę. Następnie otworzył mi się portal światła, do którego udały się zabłąkane istotki z innych wymiarów. Widziałam jak klatki się otwarły i zwierzęta stadami wychodziły z niewoli. Roślinność zaczęła pięknie bujnie rosnąć, ludzie mieszkali w ślicznych kolorowych domkach, każdy miał własny ogród i sad:) Na łąkach widziałam fruwające fioletowe motyle, czyste rzeki, słyszałam w tle śpiew ptaków, szum wody. Poczułam się bardzo spokojna i zrelaksowana. Wiedziałam, że nic nie musze, że zyje w cudownym świecie przepełnionym miłością i pięknem..Magiczna Oaza również wyglądała ślicznie i kolorowo. Na końcu prosiłam Anioły o przemianie mojego życia i ta sama fioletowa energia spłynęła na cała moją istotę…Jak zawsze prosiłam także o anielskie wsparcie dla Pani. serdecznie pozdrawiam Kasia Z.

10 października 2020

Dziekuje za wspolny rytual dla Matki Ziemi:) Podczas marzenia o cudownej planecie Ziemi i wysylania wokol niej rozowej energii, widzialam rozne obrazy ale wszytskie je mozna przypisac do tranfsormacji w ludzim mysleniu. Mianowicie aby ludzie zaczeli zyc bardziej ekologicznie, „zielono”. Nikt nie pil wody z plastikowych butelek poniewaz na ulicach miast byly krany z czysta dla wszytskich dostpna woda. Nie bylo otylych ludzi oraz miesjc typu Mcdonalds. Wszytscy byli radosci i pomocni dla siebie. Dachy budynkow byly porosniete kwiatami. Wszytskie samochody byly elektryczne. Ludzie zyli w zgodzie ze zwirzetami morskimi (plywali z delfinami i zolwiami morskimi). Nie bylo rowniez transportu wodnego – wielkich, dymiacyh kontenerowcach. Czulam,ze te statki przerazaja zwierzeta wodna. W mastach nie bylo ogromnych supermarketow z importowanymi, pryskanymi warzywami i owocami. Wszedzie byly lokalne stragany z dorodnymi warzywami i owocam. W twojej Oazie Marysiu rosly piekne pomarancze i truskawki:) Myslalam tazke o tym, ze ludzie z roznych krajow naprzyklad pomiedzy Turcja a Polska powinni zyc bardziej w zgodzie poniewaz zyjemy w roznych strefach klimatycznych i pownnismy wiemieniac sie dobrami, ktore rosna u nich a u nas nie i na odwrot. Ale powinno sie to odbywac w formie przykazni a nie intryg kryjacych sie za perspektywa dochodow. Czulam tez, ze tepo zycia jakby zwolnilo. Ludzie nie przebiegali przez ulice w pospiechu na metro lub do pracy tylko spacerowali i rozgladali sie usmiechnieci. W pelni szanowali i cieszyli sie tym co ich otacza:) Na koniec Marysiu, ujrzalam rowniez Ciebie jako bardzo starsza osobe gdzies kolo 80 lat, w szacie z bialym kaptuerm. Jezeli chodzi o zwierzeta to widzialam wiele razy kozy oraz kroliczki a potem kobiety noszace futra. Dziekuje kochana Mario za zorganizowanie tego cudownego Rytualu i cala reszte twoich magicznych praktyk (uwielbiam twoj kanal na Youtube) Zalaczam rowniez zdjecie mojego oltarzyka. Zdjecie na nim to moi rodzice, gdyz bardzo za nimi tesknie i zycze im duzo zdrowia i pomyslnosci, a mieszkamy w roznych krajach. Czekam z niecierpliwoscia na twoje sprawozdanie. Wyslam duzo milosci i usmiechu:):**** Twoja Kasia

10 października 2020

Serdecznie witam Cie Mario Opisuje w skrocie jak wygladal dzis moj rytual z Wami: Przygotowalem dwie biale swiece na zewnatrz oraz kadzidlo i kadzidelko. Niestety z pospiechu aby zdazyc na czas zapomnialem o ziemi. Zaczalem od wezwania Archaniola Michala aby chronil mnie w trakcie tego rytualu. Potem poprosilem wszystkich Aniolow, Archaniolow, Przewodnikow Duchowych, Opiekunow,Istoty Wyzsze, Istoty Swiatla, Istoty Kosmosu oraz Boga o wsparcie dla naszej planety oraz dla Rytualu. Wizualizowalem sobie ziemie krecaca sie, gdzie nagle splynelo biale swiatlo na nia. Nastepnie widze jak splywa milosc na nasza planete, ludzie sa weseli, sa mili dla siebie i zwierzat. Po tym poprosilem Anioly Filoetowego promienia ( w miedzyczasie wizualizowalem fioletowe swiatlo) o oczyszczenie wody, lasow i drzew, ogolnie zieleni. Wizualizowalem potem jak wszystko sie oczyszcza gdzie dzieki temu powstaje dobra energia, ludzie sa bardziej szczesliwi i dobro powraca. Rowniez poprosilem o wsparcie dla ludzi ktorzy ucierpieli w kataklizmach. Nastepnie poprosilem o energie dla Ciebie abys nadal kontynuowala to co robisz. Na koniec o to aby wszyscy ktorzy uczestnicza i nie mogli uczestniczyc, nadal kontynuowali ten projekt. Oczywiscie podziekowalem za wszystko. Z Anielskim Pozdrowieniem Sebastian

10 października 2020

W sprawie 14 rytual dla matki ziemi 17.11.2013. Widze siebie jak i wiele innych istot i ludzi ktorzy zakorzeniaja sie mocno w ziemi i polaczeni sa ze zrodlem stworcy przysylaja sercu ziemi energie tak jej potrzebna do oczyszczenia. Ludzie stoja tworzac siatke wokol ziemi ktora ja chroni i wzmacnia , jednoczesnie wyposzczaja swietliste kule ktore docieraja tam gdzie to najbardziej niezbedne jest. Wiedze Pania jak przytula drzewa , dotyka kwiaty i zwierzeta i wszystko orzywa, karzdy przytula sie i dotyka przyrody liscie ktore opadly powracaja na drzewa zielone nowe, zwierzeta ktore zginely nie natuuralnie ozywaja , kwiaty kwitna wszytsko ozywa jest nowe. Jest rowniez starsza pani w ciemnych kreconych lub lokowanych wlosach ktora jakby zalamuje pole energetyczne tworzy fale z energi ktora niewiarygodnie wibruje i wchodzi w wody na swiecie i je oczyszcza , woda rowniez ozywa i tworzy wiry ktore przeplywaja przez cala kule ziemska i zrasza wszystko co zyje daje nowe zycie slonce ogrzewa a nowe drzewa daja przyjemny chlud i oszuszaja wszystko. Powstaje nowe , nowy poczatek. Wszyscy siadaja na nowej ziemi dotykaja ja golymy stopami i rekoma i przekazuja wszelakiemu zyciu i calej ziemi milosc i swiatlo , jezeli ktos widzial awatara powstaje niesamowita siatka z sercem ziemi ktora pozwala na polaczenie i przekazywanie informacji niezbednych do ochrony naszej Matki ktora daje nam schronienie i rownoczesnie czesc zycia tu. Pozdrawiam , jest cudowneym uczuciem moc polaczyc sie w tak cudowny sposob z innymi i ziemia poczuc to piekno i czystosc Dziekuje Barbara K. ( jezeli cos jeszcze bede widziala napisze)

10 października 2020

Droga Mario, jestem szczesliwa, ze ponownie udalo mi sie w tak niezwyklym celu z toba polaczyc. Mialam cudowny czas. Dziekuje serdecznie. Aneta

10 października 2020

Droga Mario, podczas medytacji widziałam mnóstwo zwierząt nie tylko ziemskich, ale i baśniowych. Fioletowe płomyki otwierały serca ludzi i zwierząt na siebie. Wszyscy chcieli się po prostu przytulać. Wspaniale było widzieć przejrzyste wody a w nich wielkie ryby, wspaniale było oglądać wszędzie wolno chodzące sobie zwierzęta czy to po parkach czy po łąkach, które nie bały się ludzi , bo ludzie je kochali. A dookoła bzyczały pszczoły i zapylały kolorowe kwiaty. Dziękuję Ci Mario z całego serca za tą medytację i życzę wielkiej mocy transformacji ludzkiej świadomości. Pozdrawiam Elżbieta z Zielonej Góry

10 października 2020

Moja Najdrozsza Mario, nie bralam udzialu w naszym rytuale, ale zapalilam swiatlo – swieczke i przywolalam Anioly Swiatla, Archanioly, Lady Archaii, Elohimy; Anielskie Zastepy i Anioly Osobiste. Poprosilam je wszystkie o sily, moc, zdrowie i przede wszystkim o ochrone dla Ciebie (takze dla siebie). Podczas rytualu, i po nim. Wysylalam do Ciebie i innych uczestnikow swiatla: biale, rozowe, fioletowe, czerwone, zlote, zielone i niebieskie. Dziwne, ale w pewnym momencie zobaczylam Ciebie w oddali, jak stalas sama na jakims odludziu – bylo tam dosc ciemno i nagle wszystko wokol Ciebie rozjasnialo – swiatlo. Potem napelnilam swiatlem siebie… i np. zielone swiatlo zamienialo sie automatycznie w fioletowe. Niebieskie trwalo i za chwilke znowu pojawialo sie z odcieniem fioletu. Bylo to niesamowite odczucie. Mam nadzieje, ze troszeczke pomoglam. Swieczka bedzie sie palic do wypalenia. Pozdrawiam Ciebie cieplutko i przesylam buziaczki. Twoja Joasia

10 października 2020

Najdroższa Mario! Przesyłam ci moje krótkie sprawozdzanie z XIV rytuału dla Matki Ziemi oraz kilka zdjęć z przygotowań do tego rytuału. Przygotowania do rytuału rozpocząłem o godzinie 21:40. Wypiłem miętę oraz oczyściłem pokój za pomocą białej szałwi. Tematem tego rytuału były przemiany, transformacje, a więc kolor fioletowy, jednak z powodu braku ametystu, podczas rytuału towarzyszył mi kwarc różowy. O godzinie 22:00 przywitałem się z Marią oraz innymi uczestnikami rytuału, następnie poprosiłem Anioły fioletowego promienia o opiekę nad Marią oraz o to, aby prowadziły nas wszystkich w czasie tego rytuału. Kolejnym krokiem było rozpoczęcie wizualizacji. Wyobraziłem sobie jak zwykle kulę ziemską, na którą spływają różne kolory, różne energie, wszystkie pozytywne, dużo miłości. Następnie zobaczyłem grupę fioletowych motyli, które niosły ze sobą fioletowe „światło”, jakąś fioletową energię. Tam, gdzie przelatywały, zostawały za nimi fioletowe pasy energii, które odnawiały wszystko to, co wymagało zmiany. I tak podróżowałem za tymi motylami i podziwiałem to, w jaki sposób zmieniają świat. Widziałem pustynię, na której po wizycie motyli wyrosło mnóstwo roślin, następnie motyle wleciały do lasu, w którym było pełno różnego rodzaju śmieci, butelek, puszek. Pod wpływem fioletowego światła wszystkie te śmieci zniknęły i wszędzie można było dostrzec małe stworzonka, które promieniowały radością i szczęściem. Później w tym samym lesie natrafiliśmy na biednego, chorego liska. Kiedy motyle przeleciał nad nim, zmienił się zupełnie, jego szare, matowe futerko zamieniło się w piękne, błyszczące; jego smutne oczy zmieniły się w oczy pełne szczęścia. Lisek wyzdrowiał i zaczął podskakiwać z radości. Następnie motyle wleciały w wielkie miasto i wszędzie zaczęły wyrastać rośliny, kwiaty, drzewa. Na samym końcu, wleciały przez okno do domu, w którym rodzice kłócili się ze sobą a w kącie siedziało zapłakane dziecko. W domu od razu zapanowała radosna atmosfera, dziecko podskoczyło radośnie i z uśmiechem na ustach pobiegło do rodziców, którzy także się do siebie usmiechali. W końcu podziękowałem Ci Marysiu za prowadzenie rytuału i chciałem już wykonać gest kwiatów i zakończyć rytuał, jednak nagle poczułem taką silną potrzebę, żeby wysłać do naszej Mistrzyni energię, nie wiem dlaczego, nie do końca rozumiałem co się dzieje. Słowa jakby same formowały się w mojej głowie, pomyślałem „Kochana Mario, proszę, przyjmij część mojej energii. Wiem, że jest ci bardzo potrzebna.” Następnie moje ręce wyprostowały się i poczułem silny odpływ energii. Trwało to około 10sekund, po tym czasie opadłem na podłogę bardzo osłabiony i drżąc na całym ciele. Dziwne to było, nie rozumiem do końca co się stało. Po kilku sekundach jednak znów doszedłem do siebie i pożegnałem się ze wszystkimi uczestnikami i zakończyłem rytuał. Rytuał ten był niesamowitym przeżyciem, napełnił mnie jak zawsze ogromną ilością pozytywnej energii. Dziękuję ci Mario za to, że jesteś z nami i prowadzisz nas podczas tak cudownych wydarzeń, jakimi są rytuały dla Matki Ziemi. Szymon J.

10 października 2020

Ahoj.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl