18 Rytuał dla Matki Ziemi z Marią Bucardi, Medytacja dla Ziemi
Opis
18 Rytuał dla Matki Ziemi
Moi Kochani, tematem naszego XVIII spotkania w pełnię księżyca, która jest jednocześnie zaćmieniem i tzw. krwawym księżycem jest to, co księżycowe, podświadome. Rozprawienie się z siłami Mroku naszej i ziemskiej duszy. Uwolnienie od strachu, trosk, obciążeń karmicznych…
XVIII w Tarocie oznacza Ksiezyc, gdy poprosilam Sily Wyzsze o wskazowki na temat naszego wtorkowego spotkania uzyskalam znow Ksiezyc. Co jednak oznacza ten przekaz i na czym nalezy skupic uwage w czasie rytualu… Ksiezyc od wiekow w wiekszosci kultur (nie wszyskich) byl utozsamiany z sila kobieca, zenska, tym co podswiadome, delikatne, subtelne. Pieknie opisuje to Barbara Moor a ilustruje karta Stephanie Pui-Mun Law ukazana powyzej: Slonce zasypia, swiatlo zmienia sie w mrok. Bogini ksiezyca wstaje i obserwuje swoje krolestwo. Ze wszystkim diurek, norek i szczelin wychodza istoty by jej sluzyc. Te mniejsze i te wieksze, delikatne, subtelne … Nocne bledne ogniki, ktore kusza czlowieka i sprowadzaja go w lesne ostepy… Co jednak oznacza Ksiezyc? Strach, troski, iluzje, fantazje, sny, wizje, zagubienie. Krolestwo Ksiezyca jest mistrzem iluzji, tutaj nie da sie niczego swiadomie przewidziec, tutaj kroluje to, co podswiadome. Gdy biegamy za ognikami, swiatelkami, czesto gubimy sie w gaszczu rzeczy niepotrzebnych, iluzji. To wspaniale wykorzystuja Sily Mroku, ktore wabia i kusza, szeptaja nam do ucha: tego jeszcze potrzebujesz, popatrz tam cos blyszczy, biegnij w tym kierunku, to na pewno cos wartosciowego … Igraja z czlowiekiem i czym bardziej biega za tym, co blyszczy, tym bardziej gubi sie w Mroku! W gaszczu! Schodzi w bagna i manowce. Sila przewodnia naszego XVIII Rytualu dla Matki Ziemi jest Ksiezyc – czyli spotkanie z Cieniem/Mrokiem. Sprawdziany, egzaminy, ale takze mozliwosc by raz na zawsze uwolnic sie z wiezow karmicznych, ktore sciagaja nas na manowce. To transformacja, przejscie z ciemnosci do Swiatla. Nasze spotkanie ma miejsce w czasie pelni ksiezyca – czyli w okresie w ktorym konczy sie jaki okres by mogl zaczac sie kolejny. Nowy poczatek. To takze tzw. krwawy ksiezyc – niezwykle zjawisko, ktore w starszych kulturach zawsze bylo czyms zwiastujacym! Ludzie bali sie tego, co ma nadejsc i skladali krwawe ofiary. Ten czas wypelniony byl krwia i cierpieniem! Takie energie nie sa obojetne i wpisuja sie w karme – w masowa swiadomosc, w kronike Akashy/Akaśa! To znow idealnie wykorzystuja sily Mroku, ktore znow strasza nas nadejsciem Apokalipsy. Strach! Obawa! Iluzja!
I znów ileś tam setek tysięcy ludzi popada w skrajne emocje i zamiast pomoc naszej Matce Ziemi w procesie regeneracji, uzdrowienia, obarcza jej karmę, jej duszę, jej energię – energią strachu!
Dodatkowo 15.04 mamy zacmienie ksiezyca – kolejny moment strachu, ktory mial zwiastowac cos zlego. Nie ukrywam, ze jest to tym razem bardzo trudny rytual i z pewnoscia kazdy z nas przezyje go odrobinke inaczej, osobiscie.
Naszym celem jest: rozprawienie się ze strachem, podświadomymi blokadami, które bazują na tysiącach lat tradycji, kultur, krwawych ofiar – wyzwolenie nas samych od strachu i przejście na stronę Światła. Wysłanie do naszej Matki Ziemi energii transformacji – pokonania strachu, który zapisał się w jej polu energetycznym i przesłanie do niej Światła, odwagi.
To czas w którym wyślemy dobro, Światło, odwagę do nas wzajemnie! Byśmy wszyscy przestali się bać, przestali wierzyć błędnym ognikom, które chcą ściągnąć nas na manowce. Byśmy byli w stanie rozpoznać prawdziwe Światło, a nie to złudne, sztuczne, które wykorzystuje Mrok by nas zniewolić! To moment, w którym poprzez pokonanie naszych wewnętrznych obaw, strachu zyskamy siłę i tą siłę przekażemy naszej Ziemi, by także ona odczula odwagę, sile, moc do regeneracji.
Wspomagajaco do naszego XVIII Rytualu dla Matki Ziemi mozna wykorzystac: srebro – sila ksiezyca. Kamien ksiezycowy. Krysztaly gorskie. Waleriane (kozlek lekarski)- ktora zwana jest takze korzeniem ksiezycowym. Jak wykorzystacie te elementy zalezy od Was – w formie bizuterii, waleriana do lampki zapachowej lub natarcia rozdzki itp.
Tym razem dzialamy na nasza podswiadomosc, uwalniamy nasza dusze ze wszelkich balastow, ktore do nas nie pasuja, uwalniamy sie od blednych ognikow, ktore chca nas sprowadzic na manowce, zaczynamy nowy okres i przekazujemy ta wolna, czysta energie dla naszej Matki Ziemi.
Mozna prosic Anioly o pomoc w uwolnieniu ze strachu, trosk, blokad, balastu w naszym imieniu i w imieniu naszej Ziemi. Nazbierana karma Ziemi: wojny miedzy ludzmi, wojny z innymi istotami np. masowe trucie insektow! Ofiary, krwawe rzeznie, zabijanie itp. to zlo, ktore powinno sie przetransformowac! Ziemia tak, jak i my musi sie uwolnic z blokad, strachu, troski – i zlej karmy by przejsc do Swiatla, uzyskac sile, moc, energie do odnowienia! Ksiezyc jako to, co podswiadome – dzialamy na nasza podswiadomosc i podswiadomosc Ziemi.
Ziemia jako zywy organizm potrzebuje naszej pomocy by oczyscic aure, by poprzez dobre uczynki, dobre mysli, swietliste energie odbudowac swoja sile i moc do samoregeneracji i uzdrowienia.
Moi Drodzy, jesli macie jakiekolwiek pytania do tego tematu – pytajcie smialo. Mozna tutaj w komentarzach. Do naszego spotkania we wtorek. Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi
Sprawozdanie z 18 Rytuału dla Matki Ziemi
odczucia, obserwacje, przesłania, przeżycia osobiste Marii Bucardi
Błędne ogniki – zjawisko dostrzegalne nocami nad bagnami, mokradłami i torfowiskami, mające postać niewielkich światełek unoszących się ponad powierzchnią. Od wieków wiązane w wielu kulturach świata ze sferą zjawisk nadprzyrodzonych i światem duchów (łac. ignis fatuus, ang. will-o’-the-wisp etc.).U Słowian w zależności od regionu określane były mianem ogników, świetlików bagiennych, świczków itp. Uważano je za pokutujące po śmierci dusze ludzi niegodziwych, zwłaszcza oszukańczych geometrów i niesprawiedliwych właścicieli ziemskich. Zazwyczaj uważano je za nieprzychylne ludziom, mogące wywieść wędrowców na manowce.
W ciagu dnia 15.04.2014 w moim zyciu nastapila prawdziwa „wojna” Dobra ze Zlem. Mozna to porownac, do typowego obrazu z filmow, gdzie po jednej naszej stronie stoi Bialy Aniol Swiata a po drugiej ten Czarny Aniol Zla. Bialy Aniol mowil: Mario, dzisiejszy rytual musisz przeprowadzic poza Magiczna Oaza, gdyz sily demoniczne planuja zmasowany atak – jesli zostaniesz w Oazie beda blokowac energie a takze Twoja sile wew. Ten bialy Aniol wysylal mnie w zupelnie inne miejsce, ukazujac mi dokladnie, to ktore bylo do tego rytualu odpowiednie.
Ten Czarny Aniol szeptal: po co, zostan tutaj, tutaj masz wszystko przygotowane, nie musisz sie tulac po nocy, tutaj wszystko znasz a tam w nowym miejscu mozesz czuc sie niepewnie itp. Anioly Cienia potrafia tak „wspaniale” kusic, od tego sa mistrzami. Podaja nam tysiace argumentow, dlaczego cos jest dla nas wygodniejsze, ze niby bedzie przyjemniejsze, a jak to nie dziala to zaczynaja nas straszyc, ze jesli tego nie zrobimy to nam sie cos przydarzy, cos zlego itp. O tym mozna by bylo napisac cala ksiazke a moze i niejedna
W rezultacie trudno nam czasami odroznic, szczegolnie jesli ktos ma slabo wyrobiona tzw. intuicje, swiadomosc, slaby kontakt z Aniolami Swiatla – ktora sila na prawde jst Biala a ktora Czarna. Ta czarna podaje nam tyle argumentow, ze mozna miec wrazenie, ze ona sie tak o nas martwi i troszczy, ze wiele osob blednie mysli, ze to nasz Aniol Stroz ;-(
U mnie decyzja byla natychmiastowa, o godz 16.00 naszego czasu, czyli wg czasu polskiego o 17:00 wyjelam moj magiczny kufer i spakowalam, suknie, plaszcz, rozdzke i cala mase innych przyrzadow magicznych by miec wszystko pod reka. Zatachalam to do auta i zapadla decyzja – jade.
Moj narzeczony uparl sie, ze pojedzie ze mna, bo nie pusci mnie w takie podroze, w takie miejsca, samej w srodku nocy, wiec chcac czy nie chcac przerwal swoje prace i wkrotce ruszylismy w droge. Chociaz caly czas smialam sie z niego mowiac, ze tam z pewnoscia nie bedzie o tej porze zadnych ludzi, no a przeciez duchy mnie nie zjedza.
Obraz ilustruje miejsce wykonania XVIII Rytualu dla Matki Ziemi. Strzalka czerwona – miejsce mojego kregu. Strzalka niebieska – skala z ktorej obserwowal i filmowal moj narzeczony.
Na miejsce dotarlismy pol godziny przed terminem rozpoczecia rytualu. Na parkingu staly dwie czarne krowy i bylo to tak niezwykle zjawisko. Bylo w nich cos tak niezmieskiego – zrobilam im zdjecie – wyobrazcie sobie, ze zdjecia nie ma w aparacie, a widzialam je na podgladzie. Zreszta tak samo, jak wszystkie inne zdjecia zrobione w drodze na wzgorze!!! Potem IPad sie zawiesil i przez to nie mam dla Was zadnych zdjec oprocz kilku sekwencji filmu, ktore zrobil juz pozniej po zmroku moj partner ze szczytu skaly. Miejsca magiczne maja to do siebie, ze Istoty tam mieszkajace nie lubia byc fotografowane i w tym miejscu juz kilka razy powtorzyla mi sie sie podobna awaria sprzetu. Dlatego zdjecia zamieszczone tutaj nie sa tymi z czasu Rytualu.
Biegiem ruszylismy na wzgorze, po jakichs 5 minutach nie moglam zlapac tchu i myslalam, ze serce mi wyskoczy a na wzgorze bylo jeszcze dosc daleko. Dookola jednak robilo sie coraz cudniej! Slonce chylilo sie ku zachodowi i cale niebo przyjelo tak cudowne barwy, drzewa, trawa, mchy mienily sie taka energia! Ptaki spiewaly jak szalone. A pod stopami z trawy wylanialy sie fiolki, swiecac takim cudnym kolorem, jakby wypelniala je fioletowa energia Archaniola Zadkiela. Znow zrobilam zdjecia, byly widoczne na podgladzie po czym iPad znow sie zawiesil. Nie bylo juz czasu na eksperymenty. Biegiem na wzgorze, potem nie mogac zlapac tchu przebieralam sie w szaty magiczne, wypelnialam swiatlem, moj narzeczony opuscil mnie by nie przeszkadzac i wdrapal sie na skaly zyczac mi powodzenia a ja juz gotowa i ubrana zajelam miejsce na szczycie wzgorza. Tak, jak wskazywal Bialy Aniol w wizji. Slonce wlasnie zachodzilo, bylo mniej wiecej 15 minut przed 22 czasu polskiego.
Otworzylam magiczny krag. Moj ukochany opowiadal mi jego wrazenia, mowiac, ze gdy przywolalam sily Powietrza na Wschodzie, to dmuchnal taki wiatr, ze mial wrazenie, ze go zwieje ze szczytu, a gdy przeszlam na Poludnie wiatr ucichl. To zrobilo na nim ogromne wrazenie. Nigdy wczesniej nie bral tak zywo udzialu w Rytuale Matki Ziemi, tylko wspieral mnie energetycznie, ale nigdy nie widzial jak to wglada na zywo. Opowiadal takze o tym, ze w czasie rytualu moje cialo bylo jakby niematerialne, jakbym byla tylko duchem i unosila sie nad ziemia. Myslal, ze to tylko zludzenie, ale na filmie jest do dokladnie widoczne. Nie zamieszcze tutaj tego filmu, gdyz sa to sprawy bardzo osobiste i wszelka sensacja, telewizja i rozglaszanie takich momentow jest po prostu nie na miejscu i w rzeczywistosci sluzy tylko stronie Cienia! Lepiej, jesli nieswiadomi ludzie mysla, ze takie rzeczy to bajki, bo ludzie swiadomi, ktorymi jestescie i tak wiedza, ze lawitacja istnieje i im nie ma co pokazywac.
Otwarciu Magicznego kregu towarzyszylo pojawienie sie Archaniolow: Wschod – Gabriel, Poludnie Uriel, Zachod – Michal (Michael), Polnoc – najpierw typowa brazowa energia Ziemi i potem Archaniol Zadkiel na kilka sekund, po czym zajal jego miejsce Archaniol Haniel, ktory towarzyszyl mi w czasie calego rytualu.
Stalam twarza na Wschod – slonce zaszlo za horyzont i nadchodzil Mrok, taki sam jak w formie energetycznej. Nastapila konfrontacja z moim wlasnym wew. Cieniem. Obrazuje to powyzsza grafika – Poczulam przeskok przez moje inkarnacje/wcielenia az do momentu gdy zobaczylam swiat z innej perspektywy, Mrocznej Czarownicy, w czarnej suknii, nad urwiskiem, energia podobna do aury starych cmentarzy, zniszczenie, zlosc, nienawisc, czarna magia. Gleboka Mroczna, tajemnicza. Ogromna sila i wladza. Jednak ta czarna energia czarownicy byla taka jakas usprawiedliwiona, bazowala na smutku i ciezkich przezyciach. Przykry moment zagladania w to zycie.
Swiadomie przywolalam Sily Swiatla proszac je o uwolnienie z tej wizji i tej sily. Przede mna pojawil sie Archaniol Michal (ogromna postac, potezna, niebieskie swiatlo). Powolutku czulam jak energia zmienia sie w jasna, swietlista. Moj bialy plaszcz magiczny zaczal lopotac na wietrze, ktorego fizycznie nie bylo. Przeszylo mnie zimno, ale nadal skoncentrowalam sie na Archaniole Michale i jego sile uwalniania od Mroku. Teraz tylko moja prawa polowa plaszcza zaczela lopotac. Czulam jak demony nie chca puscic i uchwycily sie brzegu materialu. Jednak Swiatlo bylo o wiele silniejsze i musialy odpuscic. Wszystko sie uspokoilo, ustalo.
Odwrocilam sie na poludnie. Poczulam jak znow cos probuje uczepic sie mojego plaszcza od tylu, ale gdy wypelnilam moja aure swiatlem, to cos odpadlo. Teraz widzialam jak spada na mnie rozowe mocne swiatlo jakby z gory. Wypelnia mnie coraz silniej.
Przed oczami duszy zobaczylam nasza Matke Ziemie, jej zabrudzona aure. Oplataly ja ciemne kregi, ciemnej brudnej energii. Zaczelam to rozowe swiatlo wysylac w te kregi – najpierw te najblizej Ziemi i potem w te dalsze. Rozchodzilo sie jak spirala coraz dalej.
Rozowe swiatlo zaczelo wypelniac powierzchnie Ziemi. Rozchodzilo sie wszedzie dookola. Rosliny, zwierzeta – wszystko wypelnialo sie tym swiatlem, nawet napoje ludzi, ktore pili w tym momencie stawaly sie rozowe – jakby ludzie pili to rozowe swiatlo.
Nagle odczulam jak dookola mnie na wyspie energia jest ciezka, krolujace tutaj przez tak dlugi okres niewolnictwo – pozostawilo po sobie ogromne slady. Wyslalam to rozowe swiatlo w te zapisane energetycznie negatywne kody – karme. Wyslalam je do wszystkich istot – a czym wiecej wysylalam, tym wiecej rozowego swiatla splywalo z Kosmosu. Prosilam o rozszerzenie swiadomosci ludzi by ta energia milosci, dobra wypelniala ich serca – by ta inkarnacja w tym momencie byla kluczowa by zrozumiec, ze to, co do tej pory dzialo sie na Ziemi i to co trwa w tej chwli, to jest OBCE.
My Ziemianie z natury jestesmy / bylismy dobrzy – az przyszla ta obca sila (nie wymienie jej tutaj po imieniu, bo byloby to wychyleniem sie z okna i moglo zaowocowac w negatywny sposob na przyszlych Rytualach dla Matki Ziemi) – ta sila probuje nas od setek lat zniewolic, zniszczyc nasza rozowa energie i zamienic nas w istoty ciemne, glupie, slabe, ktorymi latwiej kierowac i latwiej zmuszac je do robienia rzeczy zlych.
Wyslanie rozowej energii do ludzi, istot, zwierzat, roslin, wszystkiego co nalezy do Ziemian – by ockneli sie – rozpoznali ogniki, ktore prowadza nas wszystkich, nasza Ziemie na manowce, w bagno. My ludzie, my Ziemianie mamy w sobie tyle dobra, wystarczy odrzucic to obce i zaczac kierowac sie naszym sercem i nasza rozowa energia by znow odzyskac nasza Ziemie dla nas Ziemian (nie tylko ludzi!!!).
Ta energie zaczelam wysylac w miejsca, gdzie aktualnie trwaja konflikty by osoby w nich uczestniczace zdaly sobie sprawe z tego, ze nie wolno walczyc z innymi Ziemianami! Czy sa to ludzie innej rasy, innej narodowosci czy Zwierzta (masowe hodowle, mordowanie i torturowanie czy tez insekty z ktorymi toczy sie masowa wojna poprzez chemizacje, trucie srodkami „ochrony” roslin). Ze my wszyscy nalezymy do jednej rasy ZIEMIAN!
Nalezy odrzucic ta sile niszczycielska – obca!!! Podkreslam to po raz kolejny. Nie dac sie jej omamic. Juz dosc przezylismy cierpienia, roznic, walk wzajemnych, omamienia, oddalenia do innych Ziemian, od natury!!! Nadszedl czas by wymazac czarne energie, karme i wrocic do naszej prawdziwej Natury Ziemian, ktorzy zyja w harmoni miedzy soba nie tylko miedzy ludzmi, ale miedzy zwierzetami, ktore sa naszymi bracmi a nie naszym jedzeniem, one nie sa naszymi niewolnikami to obca energia, ktora chce nam to wmowic!
Moi Kochani dzien pozniej dowiedzialam sie, ze dowodca oddzialow na Ukrainie powiedzial, ze nie bedzie strzelal do swoich. I tak kazdy z nas, kazdego dnia moze zdecydowac czy stoi po stronie Ziemi, Ziemian (ludzi, istot) czy tez stoi po stronie tej obcej, niszczacej i zlej i jej sluzy.
Kazdy z nas, kazdego dnia decyduje czy stoi po stronie Ziemi i Ziemian czy tez po stronie, ktora przyszla tutaj by nas zniszczyc.
Gdy dnerwuje nas mucha i zrobimy jej krzywde – to stanelismy po stronie niszczacej. Gdy jednak przejelismy ja jako innego Ziemianina, ktory moze jest glodny, moze spragniony, moze sie zgubil, moze chce nas powitac! Moze pobawic sie z nami – to stajemy po stronie nas Ziemian i naszej Matki Ziemi.
Teraz energia zaczela splywac w moja magiczna rozdzke. Gdy transmisja sie skonczyla upadlam na kolana i przylgnelam twarza i dlonmi do Ziemi. Przekazalam jej cala energie z rozdzki i ze mnie. Zaczelam czuc jakby dokladnie pode mna bilo jej serce!!! Pamietajmy, ze owa „mityczna” Atlantyda wg przekazow miala znajdowac sie pomiedzy Ameryka i Afryka, czyli moze dokladnie wlasnie w tym miejscu! A to wlasnie od Atlantydy to wszystko sie zaczelo! To obce przejelo nad nami wladze wlasnie w tym czasie i probuje nas trzymac i zniewalac do dzis.
Czulam jak serce Ziemi bije, jest czerwone jak goraca lawa. I nagle zobaczylam, ze Ziemia jest tylko czescia jakiegos wiekszego ogranizmu do ktorego naleza takze inne ciala niebieskie. Aha? Tak jakby Ziemia byla np. sercem lub mozgiem czegos wiekszego.
Wstaje, wszystko wraca do tzw. normy. Czuje, ze czas zakonczyc rytual. Wykonuje gest kwiatow, przesylam energie w 4 strony swiata – najtrudniej energia idzie na polnoc.
Gdzies w srodku rytualu nastapila malutka przerwa, gdyz inna osoba przekazala mi krysztal z czystej bialej energii, odczulam to wyraznie.
Po uwolnieniu kregu spojrzalam w niebo i swiecil tam czerwony Mars! Nie ma przypadkow Kochani, tylko on byl na niebie ze swoja czerwona bojowa energia.
Gdy uwolnilam magiczny krag i szlam w kierunku skal i mojego partnera czulam jak trawa swieci na rozowo i cala moja osoba. To bylo tak piekne odczucie. Moj ukochany chcial mi wszystko opowiedziec, ale cos kazalo mu sie strasznie spieszyc. Mowil mi, ze jest glodny a on nigdy nie jest tak glodny, by nie mogl wytrzymac. Bylo to dla mnie bardzo dziwne. W sukni i w plaszczu zbieglismy ze wzgorza na parking. Po drodze caly czas czulam poszczegolne osoby, wyglada na to, ze jeszcze konczyliscie rytual i wysylaliscie mi energie ta tzw. koncowa. Dziekowalam Wam w myslach i wysylalam moja energie z powrotem. Na srodku laki zdjelam plaszcz i suknie mimo, ze moj partner nalegal, zebym tego nie robila. Szybko wsiedlismy do samochodu i ruszylismy z powrotem. Za kolejnym wzgorzem ostro zahamowalismy i musielismy wyjsc z samochodu nie mogac sie napatrzec. Wlasnie wyszedl ksiezyc w pelni. Cudo! Olbrzymi!! Gdybysmy zostali w miejscu rytualu nie widzielibysmy tego zjawiska. A tak stalismy i kazdy z nas zapomnial o zmeczeniu czy glodzie. To bylo cos niesamowitego. W srodku ciemnosci – zadnych swiatel, tylko ksiezyc.
W sprawozdaniu jestem zmuszona pominac kilka waznych fragmentow, ale ujawnienie ich byloby przyslowiowym gwozdziem do trumny naszych Rytualow ze wzgl. na sile im przeciwna. Dlatego prosze czytac miedzy wersami.
Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi
ps. jak tylko otrzymam komplet Waszych sprawozdan wykonam podsumowanie rytualu. Czekam na listy z opisem Waszych przezyc, nawet jesli byly one tylko malutkie, to wszystkie sa niezmiernie wazne!
Czy martwi Cię stan naszej Ziemi? Trafiają do Ciebie informacje na temat zwierząt i natury, przez które zalewa Cię fala negatywnych emocji i bezsilności? MAMY SIŁĘ I MOC TO ZMIENIĆ! Jest niezwykle ważny jeśli zależy Ci na losach Ziemi!
Możesz aktywować swoje bezpłatne Miejsce Mocy w Internecie, by być na bieżąco, otrzymać prezenty, książkę i przesłania aktualne Zwierząt Mocy i wiele szczegółów, ale NIE MUSISZ! Wystarczy połączyć się 31.10.2020 o 22:00 czasu Polskiego myślami i przesłać dobre energie.
Pamiętaj, to o czym myślisz – to materializujesz!
Myśl obrazami, które chcesz zobaczyć w Twoim życiu!
Czyste i krystaliczne myśli!
Po spotkaniu, proszę opisz mi Twoje odczucia tutaj poniżej w komentarzu!!!
To dla nas wszystkich bardzo ważne. Moje sprawozdanie także pojawi się tuż po rytuale.
MEDYTACJA DLA ZIEMI
Naszym celem jest wzmocnić Dobro (energie pozytywne) na Ziemi, uzdrowić planetę, przywrócić jej naturalny stan.
Jeśli chcesz zrobić coś dobrego, dołącz w pełnię księżyca o godzinie 22:00. I pamiętaj to, co wysyłasz wróci do Ciebie 7 krotnie. Poprzez szerzenie dobra pomagasz także sobie!
Łączymy się telepatycznie poprzez myśli, by coś pięknego zrobić dla siebie i dla Ziemi, w imię zasady, jeśli wielu ludzi zrobi coś małego, to poruszy się coś wielkiego.
Moi Kochani, wbrew pozorom jesteśmy do siebie podobni, gdyż zależy nam na szerzeniu Dobra tutaj na Ziemi. Razem jesteśmy silni, gdyż wiele drzew tworzy gęsty i mocy las. Cel Rytuałów dla Naszej Matki Ziemi:
- wzmocnić Dobro (energie pozytywne) na Ziemi i zmniejszyć energie negatywne
- uzyskać większą pomoc Istot światła w regeneracji Ziemi, w poszerzaniu świadomości innych ludzi, którzy do tej pory pozostali uśpieni
- telepatycznie łączyć się z innymi ludźmi i przekazywać im, że należy dbać o naszą Ziemię, o inne Istoty, miłość do innych stworzeń
- połączenie energetyczne z innymi ludźmi, by wzmocnić myślenie ekologiczne, ratować gatunki zagrożone wyginięciem, zalesiać obszary zniszczone przez człowieka, zakończyć masowe zatruwanie naszych wód i powietrza
- by zakończyć bezsensowne cierpienie zwierząt i innych mieszkańców naszej Matki Ziemi!
- energetycznie wspomóc rozwój Magicznej Oazy i powstanie innych zielonych Oaz na Ziemi
Nasze myśli, energie są niezwykle silne a gdy łączymy się wspólnie, to możemy góry poruszyć!!!
Mam przyjemność pracować razem z Wami w czasie tzw. rytuałów magicznych wspólnych i wówczas czuję jaką siłę mają wspólne spotkania i praca z energiami. Ponieważ sytuacja na naszej planecie wymaga połączenia sił w walce o Dobro i Naturę – niniejszym otwieram serię rytuałów dla Matki Ziemi i Magicznej Oazy.
Powiedz NIE wyniszczeniu naszej Matki Ziemi.
Powiedz TAK jej uzdrowieniu.
Poprzez nasze wspólne rytuały łączymy się razem i wspomagamy wzajemnie poprzez wysyłanie energii do innych uczestników i otrzymanie energii od innych. Jesteśmy grupą, która pomaga sobie wzajemnie dobrym słowem czy drobnym gestem – w zależności od ochoty możesz udzielać się mniej lub więcej. Nasze energie w czasie rytuału wędrują w świat, by go zmienić a także cudownie oświetlają nasze własne otoczenie i to innych uczestników.
Każdy rytuał składa się z:
- tej samej co miesiąc części początkowej,
- części środkowej – co miesiąc jest inny temat rytuału,
- gestu symbolicznego na zakończenie rytuału – ten sam co miesiąc.
Wskazówki wysyłam przez email przed każdym rytuałem.
Wykonanie wskazówek zajmuje od 10-30 minut.
Po rytuale możesz podzielić się swoimi odczuciami w komentarzu i przeczytać sprawozdanie innych osób, co jest bardzo ciekawe.
Można wykonać cały rytuał, a jeśli to niemożliwe, to tylko pomyśleć o naszej Ziemi i wysłać do niej Światło i Miłość z głębi własnego serca.
PRZYGOTOWANIE
Proszę przygotuj się na spotkanie telepatyczne najlepiej, jak możesz: porządek, kontakt z Naturą, kąpiel czy aromaterapia, herbata z mięty lub inna, która ma pozytywne wibracje (najlepiej z własnoręcznie zebranych ziół). W czasie spotkania możesz być we własnym domu lub w innym miejscu, najlepiej w Twoim własnym Miejscu Mocy na zew. lub przy otwartym oknie, tak, by czuć energię Wszechświata… Proszę, przygotuj się, jak do każdego naszego spotkania, tak by Twoje otoczenie było czyste, piękne, pachnące, by Twoje ubranie było jasne i pełne światła, by Twoje myśli były pełne ciepła i Dobra.
ZACZYNAMY CHWILĘ PRZED 22:00
Spotkanie zacznij troszkę wcześniej, by najpierw mieć czas, by zająć się sobą, a gdy Twoja energia będzie czysta to o 22.00 łączymy się i przesyłamy ja do Ziemi. Czyli oczyszczanie Twojej aury, Twojego domu – zacznij przed spotkaniem,
… by punkt 22 juz czuć tylko Światło w Tobie i wokół Ciebie i połączenie z innymi.
Wszyscy robimy to tak samo, ja także bede przygotowana już wcześniej. Najpierw porządkujemy nasze życie, nasze ciała – oczyszczamy, regenerujemy, usuwamy ciemne energie i potem, gdy czujemy się w pełni Światlem, łączymy się, by przekazać to Światło Ziemi.
ODCZUJ TWOJE ŚWIETŁO WEWNĘTRZNE, TO CO NAJPIĘKNIEJSZE W TOBIE I PRZEŚLIJ ZIEMI NAJCUDOWNIEJSZE MYŚLI.
DODATKOWO
Można przygotować malutki ołtarzyk (na stoliku, regale) dla Matki Ziemi, umieścić na nim owoce, warzywa, druga miseczkę z ziemią lub wodą lub śniegiem (jedna jest nam potrzebna do rytuału), kamienie szlachetne, liście drzew, żołędzie, kasztany. Ten ołtarzyk może stać przez kolejne 7 dni, można go także usnąć zaraz po rytuale. Można zapalić lampkę z olejkiem miętowym lub natrzeć olejkiem miętowym świecę, a jeśli mamy olejek do nacierania, to można także natrzeć nadgarstki. Przydatne jest wypicie przed rytualem herbaty z mięty. Warto także iść pod prysznic. Jeśli to możliwe w tym miesiącu przed rytualem weź kąpiel w wodzie z dodatkiem soli i olejku z lawendy (możesz stworzyć taki „żel” pod prysznic, jeśli nie masz wanny), w celu oczyszczenia z negatywnych informacji, które krążą wokół nas.
PRZEBIEG RYTUALU
Przed spotkaniem, przed 22 – Najpierw dokonaj oczyszczenia Światłem, Twojej aury, Twojego ciała, Twojego otoczenia, gdy poczujesz, ze wszystko jest jasne i pełne pozytywnych energii idziesz dalej. Ważne: nie spiesz się, przeznacz na to tyle czasu, ile potrzeba.
po 22 – gdy łączymy się razem – Poczuj wewnątrz siebie spokój, zaufanie w Siłę Wyższą, harmonię, oddychaj głęboko i czuj wewnętrzne zadowolenie tutaj i teraz w tym momencie, teraz wyślij to uczucie dookoła Ciebie i do Matki Ziemi.
Ważne – jeśli przed 22 w czasie oczyszczania zobaczysz, ze takich ciemnych energii jest bardzo dużo, np. schematów czy przekonań czy blokad wyniesionych z domu (kod genetyczny) czy inne – pamiętaj o naszych cotygodniowych CEREMONIACH W CZWARTKI oraz świecach intencyjnych czy innych rytuałach – można w nich poprosić o usunięcie tych energii.
Najpierw oczyszczasz siebie i Twoje otoczenie. Potem o 22 – zaczynamy.
CZĘŚĆ POCZĄTKOWA
Energie Dobra spływają na Ziemie co miesiąc tak samo: po przygotowaniu się wg opisu na stronie lub całkiem spontanicznie z braku czasu – gdy czujesz wyciszenie, koncentrację, witasz się ze mną, z innymi uczestnikami, prosisz o pomoc i wsparcie Twojego Anioła Stróża. TYLKO jeśli chcesz – to prosisz o siłę dla mnie w czasie prowadzenia tego i kolejnych rytuałów, możesz pomodlić się krótko za mnie, by siły światła opiekowały się mną, bym mogla w pełni siły i Mocy prowadzić kolejne rytuały dla Matki Ziemi i dla Dobra tutaj dookoła nas. Możesz połączyć się z wybrana siłą anielską – wg mojej książki „Jak rozmawiać z Aniołami” – masz do niej dostęp w Twoim Miejscu Mocy.
Teraz zaczynasz wizualizacje. Wyobrażasz sobie cala Ziemie, jak wiruje i jak z Wszechświata spływa na nią Światło, Miłość, możesz wyobrażać sobie różne kolory, świetliste energie, które na nią spływają. Te energie idą przez cala Ziemie i tam, gdzie dochodzą rozkwitają kwiaty, rosną drzewa, a na nich widać ptaki, zwierzęta. Wszechobecna – Miłość. I ta energia idzie dalej przez pustynne obszary przemysłowe i wszędzie pojawiają się żywe kwiaty, rosna piękne rośliny, olbrzymie i zdrowe drzewa. Widzisz jak woda w rzekach robi się czysta, piękna, jak powietrze staje się lekkie i pachnące. Jak nagle miasta zaczynaja porastać kwiatami, szare bloki przykrywa kobierzec kwiatów. Jak otwierają się drzwi masowych hodowli i ludzie wypuszczają na wolność zamknięte w nich świnie, krowy, owce, jak zwierzęta i ludzie ciszą się, jak czuja, jakby nagle miłość i Światło oblały dany obszar. Ludzie przytulają zwierzęta, także te hodowlane, płaczą ze szczęścia. Jak zakazuje się myślistwa (jak na Costa Rice) i natura może sama regulować się wg potrzeb, bez tego krwawego procederu. Możesz wyobrazic sobie, ze zakazuje się cyrków ze zwierzętami oraz zoo, jak również na Costa Rice, by zakończyć proces wykorzystywania zwierząt dla zabawy.
Jak Ziemia wibruje Miłością i te wibracje zmieniają wszystko dookoła. Znika to, co szare, brudne, brzydkie i negatywne i Miłość wypełnia każde miejsce. Miłość, kwiaty, owoce, które rosna wśród bloków, zwisają na balkony i ludzie jedzą je z rozkoszą. Ta Miłość spływa także na miseczkę z Ziemia, która stoi przed Tobą lub trzymasz ja w dłoniach. Wypełnij ją. Ziemie można zastąpić woda. Całą wizualizację możesz urozmaicić wg własnego uznania.
CZĘŚĆ ŚRODKOWA
Tutaj temat główny spotkania zawsze jest inny. Informacje o temacie możesz otrzymać na email, w swoim Miejscu Mocy, na blogu.
CZĘŚĆ KOŃCOWA
Energie dla Oazy, uczestników i gest kwiatów, łączący energie. Co miesiąc tak samo. Na sam koniec pomyśl o Magicznej Oazie, jak dalej rozkwita, jak również w naszym wspólnym miejscu wszystko wypełnia Miłość, jak miłość ta wędruje na całą wyspę Maderę – na której znajduje się Oaza (wyspa jakże inna w rzeczywistości, niż to, co widać w folderach turystycznych) i tutaj całość również wypełniają kwiaty, światło, dobro. Jak to, co brudne i śmierdzące zamienia się w pełne miłości, pachnące, pełne kwiatów.
Magiczna Oaza jako taki punkt akupunktury w tym negatywnym energetycznie miejscu skropionym łzami niewolników. Niech energie połączone tutaj oplotą cala Matkę Ziemię w imię Miłości. Niech Magiczna Oaza będzie impulsem dla innych, by tworzyć takie miejsca wszędzie na Ziemi. Przekształcając pustynie stworzone przez człowieka w zielony i różnorodny las.
Pragnę Cie poinformować o niezwykłych zmianach tutaj na wyspie, m.in. zalesiono kilkaset hektarów! Dodatkowo wprowadzono bardzo surowy zakaz wycinania jakichkolwiek drzew w obszarach leśnych! Małymi kroczkami do wielkiego celu!!!
A my stale poszerzamy Magiczną Oazę. Wszelka pomoc to Światełko i Miłość dla Istot, które znalazły i znajdą tutaj swój dom.
GEST SYMBOLICZNY ŁĄCZĄCY ENERGIE
Teraz poproś Anioły z całych sił, by to wyobrażenie się spełniło, by dały moc i sile, by poniosły nasza wspólną wizualizację do Wszechświata i dały naszej Ziemi Moc regeneracji i odnowy. Na sam koniec popatrz w kierunku wschodnim – wykonaj w powietrzu dłonią symbol kwiatu np. taki z pięcioma płatkami jak malują małe dzieci i pomyśl, że energie wędrują do mnie do Magicznej Oazy, a z niej transmitowane przeze mnie idą dalej dookoła Ziemi. To samo wykonaj w kolejności na południu, na zachodzie i na północy. Jako gest symboliczny, który łączy nas wszystkich w tym samym momencie. Ten symbol rytuału ma na celu ostateczne zebranie i wzmocnienie energii.
Teraz pomyśl o innych osobach, które biorą udział właśnie teraz w tej samej wizualizacji, wyślij Miłość do tych osób bo razem jesteśmy silni, a juz odrobinka naszej wspólnej energii wysłana w tym samym czasie potrafi zdziałać cuda. Razem łączy nas miłość do naszej Matki Ziemi. Osoby, które biorą udział w tym rytuale są wyjątkowe same w sobie, łączymy się w imię sil Światła! Jeśli nie chcesz tego robić, to po prostu pomiń ten moment.
Rytuał jest zakończony. Możesz uwolnić magiczny krąg, zaczynajac od wschodu i idąc na północ, zachód, południe, wschód, czyli odwrotnie. Tak, jakby zbierając energie kręgu w Twojej dłoni, do Twojego ciała.
Ziemie należy rozsypać, wodę rozlać lub rozpylić – na zewnątrz np. w parku, pod drzewami, gdziekolwiek w różnych miejscach i rozsypują ja w ciagu kolejnych do 7 dni, myśl o tym jak jej energia i miłość od razu wypełnia miejsce, gdzie ona spada. Jak taki pozytywny wirus, który rozchodzi się po Twojej okolicy.
Moc Miłości dla Ciebie w imię walki o nasza Ziemie o Miłość, Dobro i Światło. Ten rytuał ma miejsce co miesiąc w pełnię księżyca.
W imię Miłości do naszej Matki Ziemi.
ps. Masz pytania? Pytaj śmiało. Jeśli pomylisz się i wykonasz coś inaczej, to nie ma problemu, ważna jest chęć i dobre myśli.
Z mocą anielskich wibracji Twoja Maria Bucardi
Pomoc dla Magicznej Oazy
TO, CO WYSYŁASZ WRACA DO CIEBIE 7 KROTNIE W KAŻDEJ DZIEDZINIE TWOJEGO ŻYCIA, TUTAJ MOŻESZ PRZESŁAĆ TWÓJ PODARUNEK, BY WSPOMÓC MOJĄ PRACĘ DLA NASZEJ MATKI ZIEMI, TWORZENIE MAGICZNYCH OAZ DLA ISTOT ZAGROŻONYCH WYGINIĘCIEM W IMIE MIŁOŚCI ŚWIATŁA I RADOŚCI. DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA Z WDZIĘCZNOŚCIĄ TWOJA MARIA
https://bucardimaria.com/magiczna-oaza/
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne).