Nowości
Nowości

24 Rytuał dla Matki Ziemi z Marią Bucardi

Dostępność: bezpłatnie | darmowe | natychmiastowy dostęp | link w opisie
Cena: 0,00 zł 0.00
ilość szt.
Zyskujesz 0 pkt [?]

towar niedostępny

dodaj do przechowalni
Ocena: 5
Producent: Maria Bucardi
Kod produktu: 24 Medytacja dla Ziemi
Pin It

Opis


Dołącz do medytacji dla Matki Ziemi, niech wysłane dobro wróci do Ciebie zwielokrotnione!

 

 Weź udział w następnej MEDYTACJI DLA ZIEMI klikając poniżej:  

 

2 lata spotkań w pełnię księżyca! Zobacz sprawozdanie z tych wszystkich lat...

 

Temat 24 Medytacji Dla Ziemi:

Moi Najdrozsi Czytelnicy oraz Uczestnicy jutrzejszego 24 Rytualu dla Matki Ziemi, dokladnie kilka chwil temu otrzymalam dla nas przekaz Sily Wyzszej – temat naszego spotkania. Tutaj w punktach zagadnienia do przygotowania a zaraz jutro przez email wskazowki do rytualu. Wskazowki sluza do orientacji by nie zagubic sie w czasie spotkania. Jesli jeszcze nie bralas/brales udzialu – prosze o zgloszenie z adresem email przez strone: http://magiczny-swiat.es24.pl/opis/3609839/xxiv-rytual-dla-matki-ziemi-i-magicznej-oazy-07102014-nasze-energie-dla-naszej-planety.html lub przez email do mnie. Zgloszenia do jutra do godziny 16.00 czasu polskiego.

Tematy do przemyslenia:

  • Miesiac pazdziernik – czas zakonczenia, podsumowania.
  • Samhain (Halloween)/Dziady 31.10/01.11
  • Zywiol Ognia, ktory spala to, co do nas nie pasuje, co nas krepuje, blokuje.
  • Dzieci Nowej Ery – jak mozemy im pomoc w realizacji ich powolania, inkarnacje by ratowac nasza Matke Ziemie. Przychodza tutaj dokladnie w tym momencie, tak jak my Dzieci Indygo (wiekszosc z Uczestnikow nalezy wlasnie do nich), dzieci Krysztalowe czy Teczowe.
  • 24 jako zamkniecie pewnego cyklu i odnowienie.
  • Aniol Sandalfon – znalezc wew. sile, odwage, spotkac wlasne wew. dziecko, spelnic swoje marzenia.

rytual_ziemi_bucardi24

 

Miesiac pazdziernik to czas w ktorym nalezy podsumowac ostatnie miesiace. Zastanowic sie czy droga, ktora idziemy na prawde odpowiada naszemu wew. Dziecku, czy jest to droga realizacji naszych najskrytszych pragnien i marzen czy tez robimy cos przeciwko sobie. To czas w ktorym ma miejsce wyjatkowy moment by wszystko w naszym zyciu ukonczyc i przygotowac sie do nowego okresu. Zastanowic sie co chcemy zabrac ze soba a od czego uwolnic sie wraz z Ogniem Samhain.

 

rytual_ziemi_bucardi24a

 

W naszym 24 rytuale dla Matki Ziemi zajmiemy sie Dziecmi Nowej Ery, ktorymi w wiekszosci sami takze jestesmy. Nasze dusze przyszly tutaj na ten swiat by cos zmienic, by cos poruszyc. Otrzymalismy szczegolne dary, talenty by zmierzyc sie z naszym powolaniem, zrealizowac cel naszej duszy. W czasie naszego spotkania polaczymy sie razem – my wszyscy Dzieci Indygo, Krysztalowe, Teczowe – te ktore juz tutaj sa, te ktore dopiero nadejda by przypomniec sobie po co tutaj jestesmy, by dodac sobie odwagi, wzmocnic nasze cele, odnowic nasza sile, wspomagac sie wzajemnie. Dusze, ktore inkarnowaly tutaj na Ziemi przyszly w pewnym szczegolnym momencie.

Wielu z nas pod wplywem rodzinnego, religijnego, szkolnego itp. prania mozgu utracilo kontakt z dzieckiem wew. siebie, utracilo cel, zaniedbalo wlasne talenty, gdyz ktos wmowil nam co nalezy robic a czego nie nalezy. Nasz 24 Rytual dla Matki Ziemi to polaczenie naszych sil by ja ratowac. To takze czas w ktorym wyslemy energie do innych „Dzieci” (czesc jest juz dorosla np. w nas) Indygo, Krysztalowych, Dzieci Nowej Ery by dodac im odwagi, sily i mocy do walki o nasza Ziemie.

Tysiace takich wlasnie „Dzieci” zostalo zaszczutych, zaszufladkowanych, czesto maja pietno autyzmu, schizofrenii, ADHD (ang. Attention Deficit Hyperactivity Disorder) – zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, Zespolem Aspergera itp. i ich szczegolnosc kazdego dnia zabijana jest poprzez medykamenty. Tym razem wyslemy impuls do nich oraz ich rodzicow, opiekunow by wspomagali je w realizacji celu – pomocy dla naszej Ziemi dokladnie tutaj i teraz. Jest tylko malenka czesc rodzicow, ktorzy zdaja sobie sprawe z tego, jak szczegolna role maja do spelnienia.

Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi


 

Moi Najdrozsi Uczestnicy spotkania oraz Czytelnicy – tutaj podsumowanie XXIV Rytualu dla Matki Ziemi. W naszym XXIV spotkaniu wg potwierdzen emailowych wzielo udzial:

3.281 osob!!!

 

Moje sprawozdanie osobiste z XXIV (24) Rytuału dla Matki Ziemi z dnia 07.10.2014 – połączenie „Dzieci” Nowej Ery

 

Moi Najdrożsi Czytelnicy, Uczestnicy Rytuałów dla Dobra naszej Matki Ziemi i Ziemian, którzy ją zamieszkują (nie tylko ludzi). Dziś moje osobiste sprawozdanie z naszego wtorkowego spotkania.

 

Tematem naszego rytuału w tym miesiącu było połączenie z naszym wewnętrznym Dzieckiem oraz Dziećmi tzw. Nowej Ery: Indygo, Kryształowymi, Tęczowymi… Przypomnienie sobie o naszym powołaniu, celu naszych dusz, misji z którą przyszliśmy tutaj na Ziemię, dodanie sobie odwagi, mocy i wzajemnego wsparcia. Przypomnienia sobie o naszych talentach, szczególnych właściwościach i podążanie drogą ich realizacji, zgodną z naszym wew. dzieckiem i naszym sercem. Wysłanie energii Światła do nas wzajemnie oraz do naszych znajomych, przyjaciół, opiekunów, rodziców, by wspierali nas w naszej misji ratowania Ziemi, by przejęli odpowiedzialność za wychowanie tych najmniejszych i najmłodszych z nas, nie oddawali nas w ręce instytucji, specjalnych szkół czy zakładów, które zamiast nam pomóc – niszczą naszą inność i nasze nadprzyrodzone właściwości lub wykorzystują je do celów Mroku.

 

Nasze spotkanie było także swoistego rodzaju podsumowaniem owych ostatnich 2 lat – 24 spotkanie, 24 miesięcy. 

dzieci_indygo_krysztalowe6

 

XXIV Rytuał dla Matki Ziemi był dla mnie osobiście tym najtrudniejszym w przeciągu ostatnich 2 lat. Sama ilość Uczestników oraz temat spotkania obejmował taką ilość ludzi i Istot, niósł ze sobą taką niezwykłą odpowiedzialność, że dosięgła ona w pewnym stopniu moich granic. Dodatkowo Siły Mroku tym razem zakłóciły mój rytuał. „Komuś” niezwykle zależało na tym, by tą energię Światła zmniejszyć, zahamować, by nie mogla dotrzeć do wszystkich Dzieci Nowej Ery. Dla mnie była to swoistego rodzaju walka z wykorzystaniem pełni mojej siły i mocy.

Na samym początku miała miejsce pierwsza decydująca przeszkoda – mimo dokładnej wskazówki anielskiej, gdzie ma odbyć się Rytuał – jest to specyficzne miejsce mocy kryształowej energii – nie moglam w to miejsce pojechać, mimo, że wszystko dokładnie i ze szczegółami zaplanowałam. Siły przeciwne zrobiły wszystko, by wyjazd uniemożliwić i uderzyły z zaskoczenia i ukrycia w ostatnim momencie, gdzie niemożliwa była odpowiednio szybka reakcja.

W ostatnich minutach musiałam zmienić  miejsce rytuału. Wybrałam najlepsze jakie stało do mojej dyspozycji, jednak o godzinie 22:02 lub 22:05 (zaraz po tym jak zegar wybił dziesiąta – wg czasu polskiego) nastąpiło kolejne zakłócenie w momencie zaraz po powitaniu Uczestników. Tym razem stawiłam mu czoła, ale zakłócenia pojawiały się jeszcze 2 razy. Jedno z nich tak silne, że musiałam upaść na Ziemię i uziemić całą energię, by nie wydostała się poza granice mojego kręgu. Mimo, zakłóceń rytuał doprowadziłam do końca, jednak zaraz po nim cała energia destrukcyjna spadła na mnie. Przez kilka godzin walczyłam, by ją oczyścić, usunąć i wysłać do Podziemi, z których została przez pewne siły uwolniona.

 

Cała walka zakończyła się sukcesem. Zebrałam całą negatywną energię, którą siły Mroku probowały zakłócić rytuał u mnie i u niektórych osób z Was Uczestników. Ta energia została uziemiona i oczyszczona. Jednak tak, jak pisałam na początku, mimo, że cel rytuału został w pełni osiągnięty, to jednak był on dla mnie najtrudniejszym z dotychczasowych. Jestem także pewna, że u wielu osób mogły nastąpić chwilowe zakłócenia w połączeniu ze mną.

 

dzieci_indygo_krysztalowe4

 

 

Sam rytuał rozpoczęłam wg wskazówki Siły Wyższej już o 21:30 koncentrując się na naszym temacie, w celu uzyskania połączenia z Dziećmi Nowej Ery na wszystkich kontynentach i uwrażliwieniu ich sensorów odbiorczych, by mogły w pełni przyjąć energię Światła, która zostanie im wysłana w części właściwej spotkania. Tym razem po nakreśleniu Magicznego Kręgu, przywołania Żywiołów, Strażników i Aniołów – Anioły pojawiły się tylko na chwilkę. W czasie całego rytuału były fizycznie nieobecne.

Następnie nawiązałam kontakt z Istotami Natury, które tym razem tłumnie otoczyły mój Magiczny Krąg, jednak w czasie samego rytuału były nieodczuwalne i niewidoczne. Tym razem czuły one, że spotkanie ma inny, szczególny charakter i jest przeznaczone głownie dla innych istot, tych w formie ludzkiej.

Tuz przed 22 – księżyc w pełnej okazałości, zaczął wyłaniać się zza drzew – stałam dokładnie twarzą naprzeciwko. Księżyc znajdował się jakby na czubku mojej magicznej różdżki (z drzewa migdałowego), jakby przekazywał swoje światło przez nią w moje dłonie – trzymałam ją oburącz.

Moje ubranie magiczne – kolor bialy, z lekka złota poświata.

Tym razem miałam przygotowany magiczny ołtarz, wg wskazówki anielskiej w kolorach czerwieni i dokładnie te anioły rubinowego promienia pojawiły się po rytuale i przekazały nam wszystkim nastepujące przesłanie:

Przesłanie Aniołów rubinowo-czerwonego promienia dla Dzieci Nowej Ery

 

Przypomnij sobie jaki jest cel Twojej duszy i komu aktualnie służysz. Czy idziesz drogą zgodną z głosem Twojego wew. dziecka czy też idziesz za głosem innych ludzi, systemów, nacisków… Kto lub co motywuje Cię do działania każdego dnia? Twoje myśli czy są one na prawdę Twoje czy też zostały Ci wysłane, zostały zasiane w Twojej głowie przez innych ludzi lub istoty, które oddalają Cie od Twojego wew. dziecka i jego misji tutaj na Ziemi. 

Prawdziwa mądrość jest w Tobie. Nie potrzebujesz autorytetow, guru, kapłanów, którzy powiedzą Ci co masz robić każdego dnia. Twoje wew. Dziecko wie najlepiej co jest dla Ciebie najlepsze i jaka jest Twoja misja tutaj na Ziemi. Nawet jeśli na Twojej drodze pojawiają się Istoty Mroku, bariery, przeciwności, to wiedz, że Mrok zawsze musi ustąpić przed Siłą Światła. Czym więcej Mroku jest wokół Ciebie, tym więcej Światła wysyłaj do Twojego wew. dziecka, a Mrok wkrótce ustąpi.

Zastanów się jakie więzy łączą Cie z miejscami, osobami, energiami, przedmiotami i od jakich pragniesz się uwolnić. Proś Anioły rubinowoczerwonego promienia o pomoc i odcięcie krepujących Cię więzów – także tych z poprzednich wcieleń np. kiedyś złożonych przysiąg, przyrzeczeń np. ubóstwa, wierności itp. – które blokują – Cię w Twojej misji tutaj i teraz. 

Możesz rytualnie spalić stare więzy z anielską pomocą w ogniu Samhain 31.10, by raz na zawsze się od nich uwolnić. By Twoje wew. Dziecko mogło być wolne i silne, by nic i nikt nie przeszkadzało mu w wypełnieniu jego wyjątkowej misji dokładnie tutaj i teraz dla dobra naszej Matki Ziemi i istot ja zamieszkujacych.

 

Tuż przed godzina 22 – Uczestnicy Rytuału tłumnie gromadzili się wokół kręgu. Było Was coraz więcej i więcej. Stale w napięciu czekaliśmy na kolejne osoby. Witaliśmy się często zupełnie bez słów, tylko uśmiechem i czekaliśmy na tych, którzy jeszcze przybywali. Punkt o 22, gdy dzwony wybiły 10 uderzeń z góry spłynęło na mnie Światło i przekazałam je do Was. Rytuał został rozpoczęty.

W momencie wizualizowania kuli ziemskiej i zmian, które wywołujemy każdym spotkaniem nastąpiło pierwsze zakłócenie. Jednak wizje udało mi się doprowadzić do końca. W części środkowej Rytuału w momencie przesyłania energii do mojego wew. dziecka i potem do Was i innych Dzieci Nowej Ery po pierwszej fali Światła nastąpiło drugie zakłócenie.

Siły Mroku uderzyły ciemnymi i smutnymi wizjami i energią – którą od razu widząc przyjęłam na siebie, zamknęłam w kręgu i zaczęłam ją uziemiać – neutralizować. Wiedziałam, że siły Światła poprowadzą Was dalej beze mnie, a ja przejmę negatywne energie na siebie. Tak też się stało.

Fala ciemnej energii została zneutralizowana. Jednak nie chciałam łączyć się z Wami, widząc, że wspaniale radzicie sobie sami w tym niezwykłym połączeniu wyjątkowych dusz z wykorzystaniem energii i Światła wysłanego w pierwszej fali. Chciałam jeszcze odczekać aż wszystko się uspokoi i unormuje.

Po chwili – Znów ściągnęłam Światło na mnie i czując, że nic nie stoi na przeszkodzie połączyłam się z Wami – tym razem w jednym celu – ściągnięcia z Was energii Mroku. Byłam pewna, że jeśli uderzyły we mnie, to mogą także być u niektórych osób z Was. Tak tez było – przejęłam tą energię, dosłownie wyciągając ją i przeciągając do mojego kręgu i znów neutralizując. Tutaj nastąpiło kolejne zakłócenie.

Tak wiele złego zrobiono nam Dzieciom Nowej Ery i każdego dnia dzieje się tak wiele złego – ta energia była wręcz obezwładniająca. Gdy wcześniej popatrzyłam na świat oczami mojego wew. dziecka, to obrazy z dzieciństwa stanęły jak żywe – wiedziałam, że wielu z Was towarzyszyły podobne przeżycia. Wysłałam do Was moc byście przytulili Wasze wew. dzieci i z anielską pomocą zajęli się nimi.

Czułam, że moja siła osłabła i muszę zakończyć moją część rytuału, a Wy dokończycie resztę. Tak też się stało. Wykonałam ostatnią część oraz gest kwiatów i ostatkiem anielskich wibracji wysłałam je w świat. Czułam, że cel został zrealizowany. Uwolniłam magiczny krąg i położyłam się na Ziemi. Było zimno i padał deszcz. Byłam wyczerpana.

Dopiero po wielu godzinach poczułam powrót mojej siły i poprosiłam Anioły o wskazówki. Ukazały się anioły rubinowoczerwonego promienia z przekazem energii oraz Anioły Złotego Światła. Zapytałam czy powinnam powtórzyć rytuał i jeśli tak, to kiedy. Odpowiedz była jasna: NIE – cel został osiągnięty.

 

Moi Najdrożsi Uczestnicy, ten 24 rytuał dla Matki Ziemi był dla nas wszystkich wyjątkowy i trudny. Dzieci Nowej Ery, którymi jesteśmy czy sobie zdajemy z tego sprawę, czy tez nie – mają tutaj na Ziemi na prawdę trudne misje. Dlatego często spotykają nas już w dzieciństwie lub później różne bardzo przykre sytuacje, które są jak bariery, stawiane przez siły Mroku. Mamy jednak w sobie ogromne ilości Światła i to Światło dodaje nam siły i rozwija nasze skrzydła. To światło jest także naszą bronią. Dlatego jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek Cię skrzywdził, jeśli coś przerwało Twoją misję, to kluczem do jej wznowienia, do jej wypełnienia jest właśnie Światło. To, co dobre, pełne miłości, to doda Ci siły i mocy, by uwolnić się ze strasznych wspomnień, z krepujących Cię więzów.

 

Razem jesteśmy silni.

 

Twoje talenty, Twoje dary, Twoje Światło są wyjątkowe i potrzebne dokładnie tutaj i teraz w tym momencie, tak dokładnie w tym momencie… Nie pozwól Siłom Mroku, ludziom, instytucjom, sztucznym iluzjom przerwać Twojej misji tutaj na Ziemi.

 

Moi Kochani ponieważ sprawozdań z rytuału jest bardzo dużo, wybieram te, które publikuję. Możecie mi naturalnie pomoc i jeśli nie ma tutaj Twojego sprawozdania – dodaj je proszę w komentarzach – pojawi się na stronie po moim zatwierdzeniu. Imiona Uczestników zostały zmienione.

 

  

 Twoja Maria Bucardi


 

SPRAWOZDANIA UCZESTNIKÓW:

 

  • Witam serdecznie Pani Mario

    Podczase tego rytuału czułam prawe cały czas jakby coś się działo w czakrze serca. Nie było to nic niepokojącego, tylko taki bliżej nieokreślony ruch energii. Później, kiedy wysyła się dobre myśli w kierunku Oazy, poczułam taki spokój właśnie w czakrze.

    Widocznie tym razem było mi pisane takie umiarkowane odczuwanie tego, co działo się podczas rytuału Pozdrawiam serdecznie S.

     

  • Mario,jestem po rytuale. Zanim do niego zasiadłam,to poczułam wypieki na policzkach,więc nie zwlekałam i zaczęłam.

    Dziś wyobrażałam sobie naszą Ziemię,jak obejmuję ją rękoma,oraz jak łączymy się wszyscy, obejmując kulę ziemską.
    Poczułam jej ciepło,jakby była ciałem Podniosły się również moje wibracje,pomimo tego ,że wcześniej rozważałam odpowiedź od Ciebie odnośnie rytuału Mabon

    Kochana Mario,dziękuję,że jesteś:)

    Iza

      

  •  Witaj Marysieńko!

    Bardzo piękne energie.

    W skrócie, poprzednim razem nie byłam zadowolona z mojego przygotowania w pełnie, dzis postanowiłam przepowadzić rytuał w domu. Wzięłam kąpiel w „solance” i oczyściłam moje ciało i aure z Aniołami

    To pozwoliło mi w pełni poczuć i działać

    od 3ch dni noszę bransoletkę z fluorytu tęczowego i kryształu gorskiego + kamień którego nazwyn nie znam, moze to być agat zielony.
    Chciałam ubrać naszyjnik z hematytu, ale nie znalazłam go. więc odpuściłam Zaczełam z opóźnieniem ok 22:08
    kończyłam 22:23

    Sandalfon jest złoty/żółty? Piękne złote skrzydła mnie otuliły już podczas przygotoań do rytuały, gdy robiłam notatki.

    Energie były najwyższe i najmocniejsze gdy kolejno kierowałam je do dzieci z „dysfunkcjami” wg wskazówek, było to dla mnie wyjątkowe, ponieważ syn mojego przyrodniego brata, ma Aspergera.
    Ta częśc był dla mnie wzruszająca, tak jak na samym początku spotkanie z Sandalfonem gdy bardzo wyrazie poczułam jego obecność.

    Muszę przyznać że to był jeden z najspokojniejszych rytuałów.

    Dziękuję Ci jeszcze raz.

    Moc miości wysyłam i opieki Anielskiej dla Ciebie P.s. Pamiętam jak kiedyś wspominałaś, że w pracach magicznych przekazujesz nam cząstkę siebie, mam namyśli również te płatne rytuały. Wiesz… ja czuje tą cząstke Ciebie Którą noszę i która się uaktywnia w różnych sytuacjiach, czuję się dzięki temu wyjątkowo ;* A.

     

  •  Hi Mario,

    ja juz 3h przed bylem usypiany hm jestem Kosmoenergetykiem w stopniu mistrza i to tez mi slabo pomagalo akurat sie slozylo ze przed 22 mialem sesje u szamana on mnie reaktywowal.

    Jednak gdy mnie poukladalo mialem wokul siebie twarze hm dzieciakow takich slodkich ktore sie przytulaly do mnie potem pojawialy sie wszystkie osoby z moich kilkusekundowych spotkan takie polaczenie odczuwane w sercu glownie y dyieciakami indygo kristal hm czuje je y daleka ok te kontakty trwalz 3 lata teraz sie lekko wyluzowaly ale sa no i oni wszyscy przyszli podczas rytualu hm ciekawe serce rozsadzalo od srodka tzn mrowienie jak bz ktos je smyral delikatnie piorkiem tak o. Wyslalaem tobie swiatlo zamknalem cie w kokonie ze swiatla pare razy. Na koniec pojawilz sie zlote mgielki jak by istotki takie slodkie ktore mnie juz kiedys spotykaly. Odczucia fajne mam zaprany umysl w PL stawiam wiatraczki i prowadze projekty jak zwykle skomplikowanych nierowiazanych spraw ktroe siedzialy w glowie mimo to i tak kontakt byl dobry.

    pozdrawiam R

     

  •  Witaj Marysiu

    Wzielam udzial w rytuale:)
    Moje obrazu ukazywaly mlodziez, ktora jest bardzo wesola, otwarta. Tworzy i kreuje poprzez zabawy i wzajemnej wymiany umiejetnosci w zrelaksowany sposob, ich kreatywnosc nie ma granic i przychodzi tak naturalnie. Mlodzi ludzie podrozuja po swiecie- pociagami i pieszo. Jedza pyszne owoce. Dorosli wspieraja ich i usmiechaja sie do nich. Panuje generalne zrozumienie, wsparcie.

    Cudownie, ze to byl wlasnie temat rytualu gdyz wlasnie dzisiaj skonczylam ksiazke „Wedrowka dusz”, ktora zakonczyla sie opisem dziecinstwa kazdego z nas i wolnoscia jaka dusza w tym okresia doswiadcza:)
    Pozdrawiam cieplutko i oczekuje na sprawozdanie:)
    Basia 

     

  • Byc moze trzesienie Ziemi w Chinach mi zaszkodzilo. Wiem, ze moze to brzmiec archaicznie. „Przewidzialem” je (moja Mama mi jak zwykle nie wierzyla) i prosilem Boga i Aniolow aby nikomu nic sie nie stalo. Niestety wyczuwam nastepne potezne! ZLE moce na Wschodzie-zwykle sa to sny, sny na jawie, podczas medytacji (…)

    Marek

     

  •  Kochana Marysiu,

    Wczoraj od rana sily mroku póbowały mnie wystawiać na próbę i po którymś razie powiedziałam stop ,o nie, nie dam sie sprowokować i tak znajdę siłę i czas na Rytuał.Co prawda w biegu i w ostatniej chwili ale udało się.

    Wieczorem po21 wykąpałam się ,posprzątałam pokój i okadziłam szałwią .Natarłam olejkiem nadgarstki i przygotowałam malutki ołtarzyk.Ok.21.40 po otwarciu Magicznego kręgu przystąpiliśmy do rytuału.Jak zawsze przywitałam się z Tobą .poprosiłam Anioły o wsparcie i mojego Anioła Stróża o opiekę i przywitalam się z innymi uczestnikami.zaraz też ziemia zaczęla si eobracać i pokrywać białym Swiatłem wnikającym do jej wnętrza .Tam gdzie ono docierało robiło sie zielono i żywo.To trwało kilka minut.Ludzie podawali sobie jabłka z ogrodów,uśmiechali się.Wszystko było takie fantastyczne ,wyczuc można było spokój i radość.

    W drugiej części próbowałam połączyć sie z moim wewnętrznym dzieckiem i nagle czuję jak mała istotka ,którą noszę zaczyna delikatnie sie poruszac ,tego uczucia nie da się opisać.To był znak jak bardzo oddaliliśmy się od siebie samych.Prosiłam Anioła o jakąś wskazówkę dla mnie i nie wiem ale gdzieś w głębi uslyszałam ;uzdrawianie ,poszukaj w ziołach.Muszę nad tym popracować.Odkryc swoje wewnętrzne dziecko i umieć go słuchać to wielki dar.

    Jeszcze chwilkę trwało to połączenie i po 22 zaczęłam myśleć o Oazie i Tobie i czułam jak ta energia ,którą do Ciebie wysłałam dosłownie jak Ty ją w błogosławiony sposób oddajesz w świat poprzez wyrzut.Pomyślełam o Maderze ,żeby cała była tak piękna jak Twoja Oaza i abyś miała siły to osiągnąć.

    Po wykonaniu gestów kwiatów we wszystkich kierunkach podziękowałam Ci za piękny Rytual i Aniołom za opiekę i pożegnałam sie z uczestnikami ,życząc wszystkim aby na Ziemi panowała Miłość.

    Dziękuję Ci Marysiu za te przeżycia

    Moc Anielskich wibracji i miłośći

    Regina

     

  •  Mario, poniżej przekazuję Ci swój raport z 24 spotkania dla Matki Ziemi

    przepisałam wszystko z zeszytu tak jak napisałam w pośpiechu, żeby niczego nie zapomnieć, zaraz po rytuale.

    24 rytuał dla Matki Ziemi

    1. Przygotowanie 21:30

    Przyniosłam na obrus suche liście z parku, kasztany, wrzosy, wrzosowiec, miętę w doniczce (dziwne bo zazwyczaj nie kupuję przypraw w doniczce a dokładnie na 3 dni przed rytuałem, nie wiedząc jeszcze, że wezmę w nim udział, kupiłam w sklepie miętę). Natarłam nią świecę oraz swoje nadgarstki. Zapaliłam dwie świece (białą i czarną) kadzidło, otworzyłam krąg i o 21:50 poprosiłam Anioła Stróża żeby przyszedł do mnie i mi towarzyszył. Poprosiłam o pomoc dla Ciebie Mario, byś miała siłę na ten i na kolejny rytuał. Widziałam jak się uśmiechasz. Widziałam Ciebie wtedy w chustce na głowie i białej sukni w jakieś ozdobniki, choć skromnie. Anioł przyszedł, czułam go. Biała świeca rozlała się na obrus. Płomienie jasne, wysokie. Dom wcześniej oczyściłam białą szałwią.

    2. Etap I 22:00 Matka Ziemia

    Moja biała energia połączyła się z innymi punkcikami na kuli ziemskiej i w tym samym czasie popłynęła i rozprzestrzeniła się na całą kulę. Wszechświat otoczył kulę, było cudowne światło, wibracje planety były uzdrawiające. Spod betonu zaczęły wyrastać kwiaty i trawa, dosłownie go rozrywał, on jednak nie pozostawał gruzem tylko niknął w powietrzu, dając miejsce dla nowych stworzeń.

    Domy, bloki, choć już ich było coraz mniej, obrastały bluszczem, kłączami, pięknymi kolorowymi liśćmi. Ludzie ubrani byli w lniane ubrani, szare albo beżowe, mieli zdrowe twarze, iskrzące oczy oraz bardzo lśniące włosy. Nikt nie miał farbowanych włosów. Wszystko było piękne.

    Krowy stały z jeleniami. Konie skakały, czuły wolność. Jakiś mężczyzna przytulił tą krowę. Potem przytulił swoją rodzinę i zaczął płakać, że nadeszło odkupienie, że coś otworzyło im oczy. Był wdzięczny za to bardzo.

    Ja też tam byłam. Stałam w białej sukni, miałam długie włosy. Poczułam potrzebę położenia się wśród drzew, na trawie, mchu. Przytuliłam ziemię i poczułam, że muszę przytulić ucho do ziemi. Palce wtopiłam w trawę i poczułam jak za tym tęskniłam. Jak długo tego uczucia jedności nie miałam. Jakby matka przytulała swoje dziecko (mnie).
    Poczułam jak łzy spływają mi po policzku. Usłyszałam z głębi jak matka ziemia płacze… Jak mówi „dużo jeszcze musi się zmienić i długo czekać”.
    Ale poczułam też, ze matka ziemia daje nadzieję, że trzeba nas więcej, że jej to bardzo potrzebne, że ona czuje tą energię i jest bardzo wdzięczna.
    Widziałam wtedy Ciebie, byłaś uśmiechnięta/ Chciałam Ci to wszystko opowiedzieć. Spojrzałam na Ciebie i wiedziałam, że Ty to wszystko już wiesz.
    Spokojnie zakończyłam tą wizję. Dzięki Tobie.

    3. Etap II 22:05 Dzieci Indygo

    Zamknęłam oczy. Ujrzałam małą dziewczynkę z dwoma kucykami, uśmiechniętą. Zaraz ją przytuliłam. Kiedy to zrobiłam ona stała się bardzo malutka i wniknęła do mojego serca, a ja, nie puszczając uścisku, czułam, że przytulam swoje serce i poczułam się bardzo dobrze. Za chwilę miałam tą dziewczynką w ramionach i tuliłam ją kołysząc i przytulając do piersi. Była ze mną. Byłyśmy jakby jednością. Byłyśmy bezpieczne.
    Zaczęłam się zastanawiać gdzie jestem, co jest moim przeznaczeniem, jaka jest moja droga. I padła moja odpowiedź „nie wiem”.

    Połączyłam się wówczas z pozostałymi dziećmi Indygo, z wszystkimi, którzy brali udział w rytuale i poprosiłam swojego Anioła Stróża by dał Ci motywację by wlał nadzieję, żebyś dała nam wskazówkę, podpowiedzi, żebyś wysłała do nas siłę abyśmy mogli iść za prawdą i zobaczyli to co sztuczne.

    Potem poszukałam małych dzieci Indygo, ich znajomych i powiedziałam, że przesyłamy im energię, że nie są tu sami, żeby się nie bali.

    Następnie zwróciłam się do rodziców ze słowami „to twoje dziecko, dbaj o nie”. Powtórzyłam to 3 razy. Przesłałam im przekaz, że oni są bardzo cenni, że Ziemia bardzo ich potrzebuje, że to oni są kluczem do przyszłości,
    Podziękowałam wszystkim dzieciom, wszystkim, którzy brali udział w rytuale za energię, za to, że są.

    Etap III Oaza

    Pomyślałam o oazie. Uśmiechnęłam się. Spojrzałam na Anioła. On już wiedział co chcę zrobić. Za chwilę znalazłam się świetlista wraz ze wszystkimi przy Tobie i powiedziałam „Nie jesteś sama”. Uśmiechnęłaś się.

    Rozejrzeliśmy się po oazie i zaczęliśmy wysyłać tu miłość i ciepło. Nasz energia popłynęła jasnym strumieniem do Wszechświata z intencją by takich miejsc było jak najwięcej.

    Kilka dni temu Mario mój Anioł wyjawił mi swoje imię: (….)

    Zamknęłam krąg
    Byłam spokojna

    p.s. Wszystko skończyło się 22:15 ku mojemu zdziwieniu. Wydawało mi się, że byłam tam znacznie dłużej.

    pozdrawiam serdecznie
    Agata

     

  •  Kochana Mario,
    XXIV Rytuał Matki Ziemi także przebiegał u mnie z zakłóceniami. Miałam pewne problemy z koncentracją podczas wizualizacji (kładłam to na karb zmęczenia po całym dniu), podczas rytuału wpadła do mojego pokoju jamniczka absorbując moją uwagę, (musiałam zareagować, ponieważ na kanapie spała sobie kotka, która się jej przestraszyła). Przeważnie podczas rytuału wszystko się tak układa, że mogę w spokoju wziąć w nim udział, nikt i nic mi nie przeszkadza. Nie tym razem. Jakby tego było mało, w całym zamieszaniu wylała mi się woda z miseczki, zostało jej tylko odrobinę, by potem skropić nią wybrane miejsca w ogrodzie. Teraz po przeczytaniu Twojego sprawozdania rozumiem że i te moje mikro zakłócenia nie były bez powodu. Dziękuję Ci za Twój wysiłek i walkę, którą stoczyłaś z ciemnymi energiami i za przesłanie nam światła, które nas wzmocniło – mimo przeszkód dokończyłam rytuał wykonując na końcu symbol kwiatu.

    Pozdrawiam bardzo ciepło
    Ola

      

  • Najdroższa Mario, XXIV rytuał był dla mnie bardzo pozytywny. W ostatnich dniach przed rytuałem czytałam i oglądałam filmy o dzieciach Indygo.

    Dzień miałam spokojny, oczyściłam kamienie, pojechałam na spacer na łono natury. W trakcie spaceru spotkałam żabkę (dostrzegła ją osoba mi towarzysząca), stonogi i ważki. Gdy dochodziła godzina 22ga miałam wszystko przygotowane świece, miseczki,….

    Zaczęłam parę minut przed godz. 22gą. W pierwszym etapie wyobrażałam jak na ziemie spadają światło w różnych kolorach razem z nimi archanioły. Ziemia stawała się czysta, pełna roślin, wibrująca. W następnym etapie widziałam w sobie dziecko skurczone, które z ciężkim trudem zaczęło się otwierać, zaczęłam sobie przypominać, co bardzo lubię i nagle zauważyłam ze, gdy jestem w lesie widzę drzewa uszkodzone, zranione je bym najbardziej przytulałam. Będąc dzieckiem dawałam chorym, np. gdy miał złamaną nogę czy rękę, cukierki lub coś dobrego. Wyobrażam sobie, co mi daje największą przyjemność, ale to już zostawię dla siebie. Całą energie wysłałam do członków mojej rodziny i rodziców dzieci kryształowych.

    W trakcie rytuału świeca zaczęła, co jakiś czas żarzyć jakby ktoś chciał się do kręgu dostać, co spowodowało otwarcie moich oczu. Płomień świecy był cudowne ruszał się, co było normalne przy otwartym oknie, był bardzo wyskoki momentami miał ok. 10 cm. Dwa lub trzy razy, (które ja zauważyłam) wyleciał z jego mniejszy płomyk, nie mam pojęcia, co to oznacza, raz ciemny dymek uleciał. Na końcu jak zawszę wyobrażałam sobie oazę, jak zwierzęta są wypuszczane na wolność szczególności koty. Zrobiłam symbol kwiatka. Zakończyłam rytuał. Jeszcze jedna rzecz, jaka się stała, to w trakcie zamykania kręgu niechcąca szturchnęłam nagą miskę z wodą i około połowy wody się wylało. Ten rytuał był dla mnie jeden z najcudowniejszych z powodu płomyka, który był przepiękny, im bardziej się przyglądałam tym bardziej się zwiększał niekiedy wyróżniała się taka prosta wysoka linia. Po rytuale poszłam podziękować księżycowi. Tejże nocy śniły mi się gnomy, dawały mi z lasu drzewo na przetrwanie, wszyscy pozostali się ich bali.

    Izolldka

      

  • Witaj Mario, chcę zdać mały raport o moich wczorajszych zdarzeniach, a więc według Twego instruktarzu procedurę rozpocząłem 21:45 będąc na świeżym powietrzu, przepiękny księżyc bezwietrznie, gdzieś wdali słychać było szczekanie psów, po przywitaniu się z tobą i zaproszeniu Anioła Stróża, pojawił się odczuwalny wiatr który za jakąś chwile ustał, noc była piękna księżycowa, czułem sie wspaniale, może nie do końca wszystkie rytuały i zalecenia wykonałem jak we wskazówkach, ale czułem się wspaniale, nie umiem tego opisać ale naprawdę odczucia były bardzo ciekawe, noc była księżycowa ciepła jak na Zakopane to bardzo ciepła, naprawdę było mi dobrze i wiem co pisze, chcę podkreślić iż pierwszy raz taki rytuał odprawiałem natomiast mam do czynienia Huną od dwóch lat i wiem co piszę. Dziekuje za to że mogłem uczestniczyć w tym rytuale no i deklaruje uczestniczenia w następnych, Aloha Adam

     

  •  Dziekuje kochana Mario, krociotkie ale piekne przezycie! Iwona

     

  •  Witam Pani Mario. Pierwszy raz brałam udział w rytuale dla Matki Ziemi.
    Niestety nie miałam zbyt wiele czasu aby się dobrze przygotować.
    Mimo to kiedy przywitałam się z Panią i poprosiłam Anioły o pomoc dla Pani, usłyszałam w swojej głowie:
    „witaj Soniu”. To było bardzo miłe i niesamowite wrażenie. Poza tym czułam obecność innych uczestników.

    Starałam się wizualizować wszystko tak jak Pani opisała. Myślę, że udało mi się tak na 50%. Z pewnością będę brała udział w kolejnych rytuałach.
    Pozdrawiam Panią serdecznie. Sonia

     

  •  było kilka motywów – w kolejnosci chronologicznej – lotos, wilk, gepard, szop, pelikan Marek

     

  • Witaj Mario,
    dzieki, Kochana, za ta piekna Mysl, ta mysl porywa swoja czystoscia….

    Sprawozdanie – Medytacja XXIV – dla Matki Ziemi
    Juz od paru dni ciesze sie na spotkanie z Wami, czekam i czekam niecierpliwie,
    wreszcie przychodzi list od Ciebie Mario, oczekiwany temat spotkania ! znowu bedzie trudno…- tak pomyslalam- dzis rozpale ogien,- taki mialam plan – ciagnie mnie do oczyszczajacego plomienia – niestety pada deszcz i rozpoczynam spotkanie tylko przy fioletowej swiecy….

    22.00 07.10.14
    witajcie Kochani, witaj Kochana Joasiupozdrawiam nieskonczona Milosc, pozdrawiam Anioly
    widze setki osob, gdzies tam w oddali, ale tym razem ruszaja sie , machaja rekami na powitanie, jest piekna atmosfera, ciesze sie , ze jestem z Wami.
    Widze swiatlo splywajace na nasza ziemie… splywa na nasza planete, swieci mocno, oplywa ja cala i porywa wszystkie dymy i brudy, zabiera ze soba i leci dalej ..

    Mocny plynacy plomien oczyszcza cala planete… plynie i plynie caly czas… niebieska planeta jest coraz jasniejsza , na pustyniach powstaja oazy, plynie czysta woda, duze miasta jasnieja czystoscia … na scianach domow kwitna tysiace kwiatow , pelno wszedzie motyli, wazek, muszek… i ptakow, gdzie nie spojrzysz drzewa owocowe, pelno wszedzie pieknych dojrzalych owocow …

    I znowu ten sam obraz… cala masa dzieci na ulicach, na lakach … skacza i bawia sie ze soba, ze zwierzetami… Wolaja : Mario, Mario … pokaz nam jeszcze wiecej… smieja sie radosnie Powstaja oazy zieleni, Twoja Mario, moja i tez tysiace innych oaz zakladanych przez Was, moi przyjaciele !!! tak , te oazy pelne kwiatow i drzew owocowych przywracaja oddech naszej Planecie …
    Piekny, czysty, rozspiewany swiat …

    Pomoz nam Milosci Wielka , pomozcie Aniolowie aby swiat tak wygladal…

    To potezne Swiatlo spada tez na mnie , czuje sile powiewu, czuje swiezosc wokol mnie,
    czuje jak wszelkie strachy i mary ode mnie odplywaja, pamietam czasy, kiedy slyszalam slowa, ze jestem paskudna, ze jestem nic nie warta… tez zle slowa paralizowaly mnie… dusily oddech… odebraly odwage do zycia, odebraly odwage do dzialania….

    czy ja jestem cos warta ?
    sama nie wiem… ale uwalniam sie z wolna z kajdanow, odpada obracz duszaca piersi, spadaja kajdany z rak….
    uczucie duszenia znika…
    wolnosc.. otoczona miloscia… ogarnia mnie upragniony spokoj…
    dlonie szukaja drogi tworzenia… jakies pragnienie mowi… rob to… to da ci zadowolenie…
    zaczynam wiec tworzyc … po tylu latach wraca moja odwaga, kropla za kropla ….
    wreszcie troszke czasu dla siebie .
    jakie to dobre uczucie… i ten spokoj w sercu …. ! cudowne uczucie .
    moje marzenie staje sie rzeczywistoscia
    gdzies na skraju wioski stoi moj domek.. ta wioska to „inna grupa ludzi.“.. oni kochaja nasza Ziemie, kochaja cala Przyrode i zyja z szacunkiem do NIEJ.
    Pieknie przebiega kazdy dzien… w spokoju i zadumie …

    Moi drodzy Przyjaciele, czas juz sie pozegnac
    Slysze bijacy zegar 22:30
    Macham dlonia w Waszym kierunku … bywajcie zdrowi !!! bywaj zdrowa, moja Kochana Joasiu Dziekuje Ci Mario, dbaj o siebie !!! jestes tu potrzebna !!!
    Do zobaczenia J moi Kochani !!!
    Wiola

     

     

  •  Witam Kochana!

    To była wspaniała medytacja!

    Wczoraj, podczas przygotowywania się, wypadła mi (przypadkowo… :))z szafki koperta ze…zdjęciami z dzieciństwa mojej Mamy ( z lat 30-tych ub. wieku), z dzieciństwa mojego i moich braci ( lata 55- te), a także kilka fotografii dzieci moich i dzieci rodzeństwa ( lata 80-te). A wieczorem mąż przyniósł „miśki” z kremem- nasze wspomnienie smaków z dzieciństwa….W międzyczasie dostałam mejl od Ciebie z tematem wieczornego spotkania…Wszystko się zgadzało….!!!

    Początek był bardzo ciekawy, przywitałam się z osobami medytującymi, poprosiłam o siły i moc dla Ciebie i zwizualizowałam świetliste iskierki Miłości płynące na Ziemię. W pewnym momencie sama zobaczyłam nagle powiększającą i przybliżającą się Ziemię – trwało to ułamek sekundy.

    Podczas następnych minut medytacji posyłałam Miłość do wszystkich Dzieci Nowej Ery, aby mogły iść drogą własnego powołania i zmieniały myślenie na Ziemi (żeby wiedziały, ze jedyna rzecz, która oddziela je od Boga ,to właśnie tylko ta myśl!!!), chroniły ją i uczyniły wspaniałym miejscem dla życia.
    Dużo sił , mocy i Miłości przesłałam również Ich rodzicom i opiekunom, bo tak wiele zależy od nich!!!

    Spotkałam się też z moją małą Ania, mocno ja przytuliłam i zapewniłam , że zawsze będę po jej stronie!!!. Pamiętam , ze jako małe dziecko byłam jednym kłębkiem strachu, przerażenia i złości, czego nie wolno było okazywać.

    Tak bardzo dziękuję Bogu, ze mogłam to zmienić, dotrzeć do przyczyn strachu i poczuć się bezpiecznie. Tak naprawdę zmieniło się w moim życiu wszystko, nawet Układ Słoneczny ( no, to nie „powinno” sie zmienić !!! :)) pozbył się jednej planety…
    A teraz spotykam niezwykłych, mądrych i pełnych Miłości ludzi i moja wdzięczność jest bez granic!!!!

    Część końcowa była również radosna, rozbawiło mnie kreślenie w powietrzu kwiatków, cieszyłam się przy tym jak dziecko…Ale najpierw przesłałam wiele miłości do Oazy, widziałam, jak się rozrasta, jak kwitnie i jak bardzo mieszkańcy Oazy i Madery i całej Ziemi zmieniają siebie i świat… !!!

    Z ogromnym podziękowaniem za to ze JESTEŚ, Mario!! Ania

     

  • Droga Mario! Pierwszy raz uczestniczyłam w Rytuale. Postanowiłam napisać sprawozdanie po tym,jak przeczytałam na stronie Twoje sprawozdanie. Przeprowadziłam Rytuał w w pokoju,przy otwartym oknie,siedząc na parapecie. Cały dzień odczuwałam w pracy skutki pełni (pracuję w handlu, przed pełnią klienci są złośliwi, niemili i nerwowi), dlatego przed rytuałem wywietrzyłam pokój i oczyściłam go szałwią. Początkowo nie mogłam się skupić,po chwili przyszedł spokój i ukojenie. To było niezwykłe,odczuwałam takie ciepło, jakby uczestnicy Rytuału mnie otaczali. Świat był piękny,ludzie byli dobrzy. I nagle spadł na mnie lęk,niepokój który uciska piersi. Pojawił się mrok i ogromny lęk, smutek . Widziałam mnóstwo smutnych ludzi. Popłynęły mi łzy i zerwałam się na nogi. Wzięlam prysznic,ale lęk pozostał,zasnęłam dopiero nad ranem gdy zaczął padać deszcz.Przez cały następny dzień nie mogłam się skupić i nie miałam sił na nic.

    Prawdopodobnie coś źle wykonałam,za słabo się starałam,być może ktoś z rodziny wszedł w trakcie do pokoju i w myślach mnie potępił (rodzina uważa to co robisz za ciężki grzech). Nie umiem do teraz pozbyć się tego niepokoju i żałuję,że następne spotkanie dopiero w lutym.
    Pozdrawiam
    Ala

     

  • Najwspanialsza Mario, tym razem bylo trudno, a wlasciwie to sama nie wiem jak…
    W dzien wybralam sie na dlugi energetyzujacy spacer po lesie, nazbierałam żołędzi które później planowałam wykorzystać podczas Rytuału- na planach tylko sie skonczylo. Czułam się tak dobrze, przepełniała mnie pewność że moje życie powinno kręcić się wokół TWÓRCZOŚCI, przez głowę przemknęły różne zdarzenia z przeszlosci które tylko to potwierdzały. Pojawiło się uczucie zakorzenienia.

    Niestety na czas Rytualu musialam byc w pracy, liczylam ze choc chwilke wczesniej skończe a tu jak na zlosc przeciagnelo sie ponad godzine!

    Od 22 w kazdej wolnej chwilce staralam sie myslec „świetliście”, poprosilam nawet Anioly aby poslużyły sie mna jako przekaźnikiem światla do innych ludzi, zaszczepiając w nich świadomość, troskę, milość i wszystko to na czym skupial sie nasz Rytuał. jeśli to możliwe w sprawozdaniu pomiń fragment zawarty w nawiasie. Z jakiegos powodu wolalabym zeby ten fragment sie nie upublicznil, przynajmniej narazie…
    (…)

    W końcu totalnie wyczerpana wróciłam do domu.
    Następny dzień wypełniła szarość, uczucie niezdecydowania, brak emocjii a nawet cos w rodzaju zawieszenia gdzieś w nicości.
    Zupełnie tego nie rozumiem…
    Twoja Dorota

     

  • Witaj Droga Mario,

    W środkowej części skoncentrowałam się na wzmocnieniu wszystkich uczestników w okresie płodowym (by wzmocnić siłę wewnętrznego dziecka, zanim pojawiły się nasze reakcje na otaczający świat i wiara, że to jak odbierają go nasze fizyczne zmysły jest prawdziwe) oraz ich połączenie ze świadomością przed wejściem w ciało człowieka po raz pierwszy, aby zachować pamięć, po co przyszli na Ziemię. Płynęło mnóstwo energii, widziałam rozwijające się ludzkie istotki otulone energiami, wzmocnione…
    Właściwie wszystko przebiegło bardzo spokojnie, a moje osobiste doświadczenie bezpośrednio mnie dotyczące pojawiło się po zakończeniu rytuału, tuż przed pozbieraniem kręgu. Coś zostało uwolnione. To był smok będący częścią mnie – był odpowiedzialny za moje terytorium, siłę i specyficzny rodzaj inteligencji związany ze sprytem. W/g mojego odbioru ta forma jest obecna w DNA większości ludzi na Ziemi, ale stłumiona programami. Ciekawostką było to, że to właśnie ów smok był w stanie wzmocnić moje wew. dziecko, które określił jako swojego duchowego przewodnika, natomiast moją świadomą jaźń, określił jako swoją opiekunkę duchową. To właśnie takie określenie tych relacji było najbardziej prawomocne dla właściwego bycia tu na Ziemi…

 


 

 MEDYTACJA DLA ZIEMI

Moi Kochani, wbrew pozorom jesteśmy do siebie podobni, gdyż zależy nam na szerzeniu Dobra tutaj na Ziemi. Razem jesteśmy silni, gdyż wiele drzew tworzy gęsty i mocy las. Cel Rytuałów dla Naszej Matki Ziemi:

  • wzmocnić Dobro (energie pozytywne) na Ziemi i zmniejszyć energie negatywne
  • uzyskać większą pomoc Istot światła w regeneracji Ziemi, w poszerzaniu świadomości innych ludzi, którzy do tej pory pozostali uśpieni
  • telepatycznie łączyć się z innymi ludźmi i przekazywać im, że należy dbać o naszą Ziemię, o inne Istoty, miłość do innych stworzeń
  • połączenie energetyczne z innymi ludźmi, by wzmocnić myślenie ekologiczne, ratować gatunki zagrożone wyginięciem, zalesiać obszary zniszczone przez człowieka, zakończyć masowe zatruwanie naszych wód i powietrza
  • by zakończyć bezsensowne cierpienie zwierząt i innych mieszkańców naszej Matki Ziemi!
  • energetycznie wspomóc rozwój Magicznej Oazy i powstanie innych zielonych Oaz na Ziemi

 

Nasze myśli, energie są niezwykle silne a gdy łączymy się wspólnie, to możemy góry poruszyć!!! 

 

Mam przyjemność pracować razem z Wami w czasie tzw. rytuałów magicznych wspólnych i wówczas czuję jaką siłę mają wspólne spotkania i praca z energiami. Ponieważ sytuacja na naszej planecie wymaga połączenia sił w walce o Dobro i Naturę – niniejszym otwieram serię rytuałów dla Matki Ziemi i Magicznej Oazy.

Powiedz NIE wyniszczeniu naszej Matki Ziemi.

Powiedz TAK jej uzdrowieniu.

 

 

Poprzez nasze wspólne rytuały łączymy się razem i wspomagamy wzajemnie poprzez wysyłanie energii do innych uczestników i otrzymanie energii od innych. Jesteśmy grupą, która pomaga sobie wzajemnie dobrym słowem czy drobnym gestem – w zależności od ochoty możesz udzielać się mniej lub więcej. Nasze energie w czasie rytuału wędrują w świat, by go zmienić a także cudownie oświetlają nasze własne otoczenie i to innych uczestników.

 

Każdy rytuał składa się z:

  • tej samej co miesiąc części początkowej,
  • części środkowej – co miesiąc jest inny temat rytuału,
  • gestu symbolicznego na zakończenie rytuału – ten sam co miesiąc.

Wskazówki wysyłam przez email przed każdym rytuałem.

Wykonanie wskazówek zajmuje od 10-30 minut.

Po rytuale możesz podzielić się swoimi odczuciami w komentarzu i przeczytać sprawozdanie innych osób, co jest bardzo ciekawe. 

 

Można wykonać cały rytuał, a jeśli to niemożliwe, to tylko pomyśleć o naszej Ziemi i wysłać do niej Światło i Miłość z głębi własnego serca. 

 

 

PRZYGOTOWANIE

Proszę przygotuj się na spotkanie telepatyczne najlepiej, jak możesz: porządek, kontakt z Naturą, kąpiel czy aromaterapia, herbata z mięty lub inna, która ma pozytywne wibracje (najlepiej z własnoręcznie zebranych ziół). W czasie spotkania możesz być we własnym domu lub w innym miejscu, najlepiej w Twoim własnym Miejscu Mocy na zew. lub przy otwartym oknie, tak, by czuć energię Wszechświata… Proszę, przygotuj się, jak do każdego naszego spotkania, tak by Twoje otoczenie było czyste, piękne, pachnące, by Twoje ubranie było jasne i pełne światła, by Twoje myśli były pełne ciepła i Dobra.

 

ZACZYNAMY CHWILĘ PRZED 22:00

Spotkanie zacznij troszkę wcześniej, by najpierw mieć czas, by zająć się sobą, a gdy Twoja energia będzie czysta to o 22.00 łączymy się i przesyłamy ja do Ziemi. Czyli oczyszczanie Twojej aury, Twojego domu – zacznij przed spotkaniem, 

 

… by punkt 22 juz czuć tylko Światło w Tobie i wokół Ciebie i połączenie z innymi.

 

Wszyscy robimy to tak samo, ja także bede przygotowana już wcześniej. Najpierw porządkujemy nasze życie, nasze ciała – oczyszczamy, regenerujemy, usuwamy ciemne energie i potem, gdy czujemy się w pełni Światlem, łączymy się, by przekazać to Światło Ziemi.

 

ODCZUJ TWOJE ŚWIETŁO WEWNĘTRZNE, TO CO NAJPIĘKNIEJSZE W TOBIE I PRZEŚLIJ ZIEMI NAJCUDOWNIEJSZE MYŚLI.

 

 

DODATKOWO

Można przygotować malutki ołtarzyk (na stoliku, regale) dla Matki Ziemi, umieścić na nim owoce, warzywa, druga miseczkę z ziemią lub wodą lub śniegiem (jedna jest nam potrzebna do rytuału), kamienie szlachetne, liście drzew, żołędzie, kasztany. Ten ołtarzyk może stać przez kolejne 7 dni, można go także usnąć zaraz po rytuale. Można zapalić lampkę z olejkiem miętowym lub natrzeć olejkiem miętowym świecę, a jeśli mamy olejek do nacierania, to można także natrzeć nadgarstki. Przydatne jest wypicie przed rytualem herbaty z mięty. Warto także iść pod prysznic. Jeśli to możliwe w tym miesiącu przed rytualem weź kąpiel w wodzie z dodatkiem soli i olejku z lawendy (możesz stworzyć taki „żel” pod prysznic, jeśli nie masz wanny), w celu oczyszczenia z negatywnych informacji, które krążą wokół nas.

 

 

PRZEBIEG RYTUALU

Przed spotkaniem, przed 22 – Najpierw dokonaj oczyszczenia Światłem, Twojej aury, Twojego ciała, Twojego otoczenia, gdy poczujesz, ze wszystko jest jasne i pełne pozytywnych energii idziesz dalej. Ważne: nie spiesz się, przeznacz na to tyle czasu, ile potrzeba.

 

po 22 – gdy łączymy się razem – Poczuj wewnątrz siebie spokój, zaufanie w Siłę Wyższą, harmonię, oddychaj głęboko i czuj wewnętrzne zadowolenie tutaj i teraz w tym momencie, teraz wyślij to uczucie dookoła Ciebie i do Matki Ziemi.

 

Ważne – jeśli przed 22 w czasie oczyszczania zobaczysz, ze takich ciemnych energii jest bardzo dużo, np. schematów czy przekonań czy blokad wyniesionych z domu (kod genetyczny) czy inne – pamiętaj o naszych cotygodniowych CEREMONIACH W CZWARTKI oraz świecach intencyjnych czy innych rytuałach – można w nich poprosić o usunięcie tych energii.

 

Najpierw oczyszczasz siebie i Twoje otoczenie. Potem o 22 – zaczynamy.

 

CZĘŚĆ POCZĄTKOWA

 

Energie Dobra spływają na Ziemie co miesiąc tak samo: po przygotowaniu się wg opisu na stronie lub całkiem spontanicznie z braku czasu – gdy czujesz wyciszenie, koncentrację, witasz się ze mną, z innymi uczestnikami, prosisz o pomoc i wsparcie Twojego Anioła Stróża. TYLKO jeśli chcesz – to prosisz o siłę dla mnie w czasie prowadzenia tego i kolejnych rytuałów, możesz pomodlić się krótko za mnie, by siły światła opiekowały się mną, bym mogla w pełni siły i Mocy prowadzić kolejne rytuały dla Matki Ziemi i dla Dobra tutaj dookoła nas. Możesz połączyć się z wybrana siłą anielską – wg mojej książki „Jak rozmawiać z Aniołami” – masz do niej dostęp w Twoim Miejscu Mocy.

 

Teraz zaczynasz wizualizacje. Wyobrażasz sobie cala Ziemie, jak wiruje i jak z Wszechświata spływa n

Opinie (0)

Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne).

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl